Filozofia Dnia Siódmego #33


felietony, filozofia dnia siódmego

... należę do takiej niewielkiej sekty heretyków, twierdzącej, że muzyka, zaraz obok fabuły, to najważniejszy element gry. Do niej to bowiem wracamy nawet wiele lat po tym jak tyłki Pradawnego Zła w takiej czy innej grze zostały już dawno skopane. Nie jestem chyba też odosobniony w poglądzie, że kompozytorzy pokroju Paula Anthony’ego Romero czy Jeremy’ego Soule’a zasługują na powszechne uznanie i dozgonną wdzięczność milionów graczy na całym świecie.

Cykl jaki przyszło mi zapowiedzieć jest wyjątkowy. Takiego jeszcze tu nie było. Niestety, wyjątkowo nie znam się na tym o czym mam napisać. Pozostaje uwierzyć Medowi, który podsumował tekst Shaverasa jednym – entuzjastycznym i niecenzuralnym zarazem – słowem kierując go do publikacji. Przed wami część pierwsza – "Circles and rings, dragons and kings…" czyli słów parę o fantastyce w muzyce. Fantastyczna muzyka, albo też muzyczna fantastyka. Jak kto woli. Czytałem i słuchałem. Polecam. Nie trzeba się znać.

Odpowiedz
← Nowości

Filozofia Dnia Siódmego #33 - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...