Podsumowanie
Dzień 5:
Zlinczowani: Secrus
Osądzeni przez Sędziego: brak
Uratowani przez Kaznodzieję: brak
Uratowani przez Doktora: brak
Zabici przez Wilkołaki: brak
Zabici przez Czuwającego: krzyslewy
Nie głosowali i nie pasowali: Dalej, Kapciowaty (2), Wiktul
___________________________
Aktualnie grający:
-
Dalej
-
Ielenia
-
Jezid
-
KAPCIOWATY
-
Kota
-
krzyslewy
-
Magggus
-
ROBERT
-
Secrus
-
Tamc.
-
Vitanee
-
Von Majden
-
Wiktul
___________________________
Niezależnie od wyniku, dzień piąty musiał być ostatnim, o czym dobitnie świadczyła karta doczepiona do paczki żywnościowej, o treści "Zabijcie siem f końcu, hcemy do domuf", napisana z pewnością przez jednego z wielu poirytowanych przedstawicieli służb porządkowych, ciągle koczujących wokół siłowni. Cóż, oby lepiej umiał władać bronią niż długopisem...
Wydawałoby się, że nie będzie już żadnych niespodzianek. Ostatecznie Secrus wypłynął na powierzchnię już dawno i tylko cudem wciąż się na niej utrzymywał, docierając do końca historii. A jednak – były wątpliwości. A nuż serialomaniak, co nawet przy wyciskaniu nie potrafi się bez nich obejść, zastosował sprytny zabieg i – osłabiając siłę sfiksowanej grupy – zyskał obie immunitet? Niezły orzech do zgryzienia... Ale wyjście z sytuacji znalazło się bardzo szybko.
Połączywszy siły, wyeksterminowano
Secrusa, w ostatecznym rozrachunku zmieniając go w kupę złomu i śrubek rozlatujących się na wszelkie strony. Podobne należy leczyć podobnym – a żelastwa na siłowni przecież było bez liku. I o ile właściciel wcześniej mógł wyjść względnie obronna ręką, jeśli chodzi o aspekt finansowy, to ten lincz zdecydowanie przekreślił na to wszelkie szanse – dziury w podłogach i ścianach, spowodowane ciskaniem najróżniejszego sprzętu i próbą osaczenia pseudoczłowieka (który raczył pokazać swoje "futro", zrzucając sztuczną ludzką skórę i przechodząc w tryb szału, którego mógłby pozazdrościć każdy berserk), zrobiły swoje. Wisienką na torcie było już okładanie netbookiem metalowej czaszki przez
Kaznodzieję.
Nie wiadomo, co powodowało
Kapciowatym, gdy wykorzystywał chwilę zapomnienia się
krzyslewego. Uznał, że może być jeszcze jednym, genialnie zakamuflowanym przeciwnikiem? Że propaguje szkodliwe wzorce postępowania? Przecież kto to widział, wykonywać tak karkołomne ćwiczenia! Dość rzec, że zaszedł niespełnionego Kaznodzieję od tyłu i zaaplikował zabójczą dawkę suplementów. O ile rzeczywiście to były suplementy...
... ale to już sprawa dla dzielnych policjantów, własną klatą broniących obywateli miasta. I kraju. A nawet kosmosu.
___________________________
Gratuluję wszystkim rozgrywki i za nią dziękuję – jak widać, ludzkości udało się wygrać, choć w pewnym momencie już myślałam, że szala przechyli się na korzyść wilkołaków, co by się pewnie stało, gdyby nie celny strzał Czuwającego.
Bardzo, bardzo przepraszam za taką obsuwę – wiem, podsumowanie powinno być już tydzień temu, ale... cóż, w tej chwili przestaję ogarniać swoje życie
Przechodząc zaś do ogłoszeń parafialnych – Vit w poprzedniej rundzie uczyniła pewną aluzję, którą w tej chwili rozwijam.
Oficjalnie ogłaszam, że 20 runda Wilkołaka będzie prowadzona przez
Wiktula. Tak jak 10 – 20 również będzie miała swój czas w trakcie Jubileuszu. A jest co świętować, bo dziesięć rund w ciągu roku to naprawdę nie lada wyczyn, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż... poprzednie 10 rozciągnęły się na aż 3 lata.
Dokładny termin? Mackowaty proponuje 24.12 – ale myślę, że jak się umówicie, tak będzie; osobiście bym sugerowała ten zbliżony do zeszłorocznego, bo święta to tak naprawdę jedna wielka ruletka.
Ale dyskusję to już sugeruję w temacie zapisów.
Oczywiście, zapraszam do komentowania tej rundy, rzucania sugestiami, etc. w tych miejscach:
http://forum.gexe.pl/...5509-wilkolak/
http://forum.gexe.pl/...wagi-sugestie/
oraz do zapisywania się na rundę 20:
http://forum.gexe.pl/...lkolak-zapisy/