I popłynie krew

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "I popłynie krew"!

Od czasu do czasu każdemu chyba trafia się napraaawdę nudna książka. Pytanie tylko, co z tym fantem zrobić. Wyrzucić przez okno i czym prędzej zapomnieć czy straszliwie się męczyć w nadziei na rozkręcenie akcji. Kiedyś miałem zasadę (pewnie nie tylko ja), że nie wolno mi rozpoczynać innych powieści, póki nie skończę obecnej. Jednak wraz z kolejnymi beznadziejnymi tytułami była coraz bardziej naginana i teraz rzadko jej przestrzegam. Załóżmy jednak, że udało się dojść do ostatniej strony nużącej historii autorstwa Jakiegoś-tam-biedaka, a niedługo później premierę ma kontynuacja. Sięgnąć po nią czy też nie? Trudna decyzja. Sam stosunkowo niedawno miałem podobną zagwozdkę z drugim tomem „Sagi o Walhalli” Snorriego Kristjanssona. Tym razem zwyciężyło pragnienie skolekcjonowania serii, więc „I popłynie krew” trafiło do moich rąk, choć przyznam szczerze, że najchętniej od razu odłożyłbym książkę na półkę bez wcześniejszego czytania.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
← Artykuły

I popłynie krew - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...