Kilka dni temu porównywaliśmy ze znajomymi swoje osiągnięcia w "Europie Universalis". Tak się złożyło, że rozmowę usłyszał inny kolega, który od niedawna w to grał. Próbując go włączyć do rozmowy, przerzucaliśmy się najróżniejszymi poradami dla początkujących. Ów jednak stwierdził, że one go nie interesują, bo i tak gra na kodach. To stwierdzenie sprowokowało w naszym małym gronie dość długą i nieprzyjemną dyskusję, w której większość znajomych potępiała używanie kodów i próbowała przekonywać żółtodzioba do zaprzestania oszukiwania. Pytanie brzmi – dlaczego?
"Skąd ta niechęć do oszustów?" Świetne pytanie! Oklaski dla VonTremirenesa, pytania są najtrudniejsze. Podzielam niechęć do grania na kodach i nadzieja na uzyskanie odpowiedzi, skąd się ona bierze, rosła z każdym przeczytanym zdaniem.