Prezentujemy nowy cykl na łamach GameExe! Idąc z "dniowym" trendem zapoczątkowanym przez Piątek z eRPeGiem, którego inicjatorem jest Ranger Krzyś, środy ochrzczono dniem filmowym, a dokładniej rzecz ujmując Fantastyką w Kadrze.
Co dwa tygodnie właśnie w ten dzień prezentować będziemy recenzje dotyczące szeroko pojętej kinematografii. Filmy i seriale wszelkie fantastycznego pokroju. Te ambitne i nieco mniej. Stare klasyki i całkiem nowe hity. Znane tytuły i szaraczki. Wampirze kino i kosmiczne wojaże. Smoki, elfy, stacje badawcze, surrealizm, romanse, horrory, sensacje, kino akcji. To i wiele więcej w co drugą środę tylko na GE.
Na rozpoczęcie cyklu Fantastyka w Kadrze przedstawiamy recenzję całkiem świeżego sezonu serialu "American Horror Story" stacji FX.
Jak już przyzwyczaili nas twórcy AHS, trzeci sezon nie jest jakąkolwiek kontynuacją poprzednich odsłon. To niezależna historia współczesnego Nowego Orleanu, od dobrych kilkuset lat zamieszkiwanego przez czarnoskórą społeczność, która przywiozła ze sobą zarówno swoją kulturę, jak i wierzenia voodoo. Do tego jest w nim zlokalizowana także szkoła dla "uzdolnionych" dziewczyn, czyli – krótko rzecz ujmując – wiedźm. Jednak fabuła serialu opisuje nie tylko bieżące wydarzenia z luizjańskiego miasta, ale także jego dzieje z XIX w.