Divinity: Dragon Commander – recenzja


Po wrażeniach z beta-testów, przyszła w końcu kolej na pełnoprawną recenzję "Divinity: Dragon Commander", autorstwa niezastąpionego jak zwykle, Hassana'. Czy gra bardzo zmieniła się od fazy bety na lepsze, czy odwrotnie – to co było dobre i oryginalne zaniknęło w powtarzalności rozgrywki rodzącej wstrętną graczom monotonię? Po odpowiedź na to oraz na jeszcze kilka innych pytań zapraszam do tekstu Hassana'.

divinity, dragon commander, wrażenia

Wyobraź sobie, że jesteś smokiem. Technicznie rzecz biorąc pół-smokiem. Twój tatuś był imperatorem i człowiekiem, co stawia kilka trudnych pytań o tym, jak tatuś poznał mamusię, a potem skłonił do reprodukcji. Można się nawet zastanawiać "czy to tak w ogóle działa?", ale hej – to fantasy. Pomińmy też kilka innych trudnych pytań o to jak i w jaki sposób. Jeszcze raz – jesteś smokiem.

Czytaj dalej...

Odpowiedz
← Nowości

Divinity: Dragon Commander – recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...