[Might & Magic: Heroes VI] Recenzja

"... jeśli spotykasz się z kumplami i chcecie zagrać w Herosy, to czy naprawdę wybierzecie zamiast części trzeciej część szóstą? "

To powinieneś dać na samym początku recenzji. Od razu by było wiadomo jaka będzie twoja ocena i argumentacja. Niestety fanatyk lub fan Herosów to zbyt mało by dobrze opisać kolejną część świata mocy i magii.

Moim zdaniem patrzenie na wszystko przez pryzmat trójki to błąd który psuje teoretyczny obiektywizm recenzenta. Pomimo iż recenzja jest subiektywną opinią na dany temat to jednak należałoby się trzymać tego złotego środka pomiędzy sub a obie.

Główny problem jakim mam z tą recenzją to rzeczy na których się skupiłeś. W ogóle nie wspomniałeś o nowym systemie wyboru umiejętności bohaterów który znacząco zmienia podejście do tworzenia mocarzy i arcymagów (z losowego na własny wybór). Czy też fakt że umiejętności rasowe z Herosów V zostały zastąpione przez wypełniające się w czasie bitwy paski. Nekropolis nie ma nawet wskrzeszania umarłych po bitwie. Inna sprawa że niektóre jednostki mają dwie formy (jak Prządka Losu z Nekropolis) oraz że walczymy z bossami w czasie kampanii. Dodatkowo w pierwszej wersji gry nie było ekranów miast, dodane zostały potem, wielki minus tutaj. A co ze strefami wpływów w obrębie których nie można zajmować kopalni?

Machnąłeś ręką na elementy gry związane z serwisami społecznościowymi podczas gdy kolejne DLC, bronie rodowe, bohaterowie i uproszczenia w grze wskazują że to właśnie tryb multi a nie single był głównym celem twórców. Mniejsza liczba surowców i łatwiejszy system rozwoju bohaterów pomaga w szybkich potyczkach przez internet. Nikt z tego nie będzie korzystał? Twórcy sprawili że musisz, od tego jest Conflux.

Narzekasz na to że Crag Hack jest piratem... ale to inne uniwersum, Ashan. Mogą tam sobie robić co chcą bo to nie świat Heroes II, III czy VI. Tym samym patrzenie na wszystko przez pryzmat III przeszkadza w ocenie.

Od siebie dodałbym brak Akademii (która stworzyła orków, lamasu, rekinoludzi z Sanktuarium, Minotaurów i to od nich pochodzą nekromanci), także twój błąd co do opisu Lochów, nadal mają tam Minotaury. Co prawda w stosunku do V zrobili odnośnie ich pochodzenia retcon. I skoro VI jest prequelem V to czemu dalej narzekasz że nie ma troglodytów jak w V też ich nie było? Powinieneś także skupić się trochę bardziej na drodze łez i krwi gdyż to ciekawy system który daje inny wygląd, umiejętności oraz klasy naszym bohaterom.

Ogólnie muszę powiedzieć, słaba to recenzja. Ta gra to taki reset serii Might and Magic by zrobić z tego cytrynę z której wyciśnie się jak najwięcej.

Ps. W Heroesów VI nie grałem bowiem mam za słabego kompa, ale dość czasu i energii poświęciłem by się dowiedzieć jak najwięcej o tej grze.
Odpowiedz

Cytat

To powinieneś dać na samym początku recenzji. Od razu by było wiadomo jaka będzie twoja ocena i argumentacja. Niestety fanatyk lub fan Herosów to zbyt mało by dobrze opisać kolejną część świata mocy i magii


Zupełnie się nie zgadzam; to, że preferuję trzecią część od tej i kończę recenzję takim pytaniem, wcale nie oznacza, że Ty, albo ktokolwiek inny odpowie na nie tak samo jak ja. Recenzja to zawsze subiektywna opinia autora i zawsze zbiór jego własnych przemyśleń i odczuć na temat gry. Pisałem o tym, co w tej części najbardziej mi się rzucało w oczy, o wyborach, które podjęli twórcy (także w stosunku do postaci, bo robienie z barbarzyńcy pirata jest bzdurą niezależnie od tego czy patrzę na to przez pryzmat HoMM3, czy nie) i to, co uznałem za najważniejsze do wspomnienia.

Ujmując sprawę prościej - w swojej recenzji to autor decyduje co jest dla niego ważne i o czym chce napisać. Ty w swojej recenzji pisałbyś i skupiałbyś się na czymś innym i nie ma w tym nic złego. Ocenianie recenzji jako słabej, bo nasze opinie się różnią i uznałem co innego warte wzmianki niż Ty (może dlatego, że mimo wszystko znam tę grę z praktyki, w przeciwieństwie do Ciebie?) jest dość kiepskie.

Sprawę ujmę jeszcze prościej - po kilku godzinach gry w część szóstą czuję znużenie i znudzenie, które nie towarzyszy mi po kilku godzinach przy grze w część trzecią. Ponieważ część szósta to kolejna iteracja cyklu, już nie sequel, mam pełne prawo oceniać ją przez pryzmat poprzednich części - zwłaszcza, że twórcy na rozgrywkę w stylu trójki celowali, szczególnie przy trybie kampanii.

Jeśli faktycznie w Lochu są minotaury, to jest to moje niedopatrzenie, które zaraz poprawię. Nie ma za to harpii, ha!

No i mimo tego mojego rzeczonego fanatyzmu w stosunku do części trzeciej wystawiłem części szóstej wcale pozytywną ocenę, jaką jest siedem.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Uważam, że akurat w przypadku serii HoMM porównania do "trójki" są nieuniknione i dobrze że w tej recenzji się to znalazło, jednak z jednym się zgodzę z Landbarkiem, w szóstej części wprowadzono masę zmian w mechanice, które znacząco zmieniają rozgrywkę (i nie jest to tylko kwestia surowców), o tym warto wspomnieć, bo przez to trzeba patrzeć na tą produkcję w nieco innym świetle, gdyż nie jest to kolejna kopia legendarnej części trzeciej. Zgodzę się z Hassanem, że H6 brakuje tej grywalności, którą miała część trzecia i gdybym miał decydować w co pograć ze znajomymi, raczej bym się nie wahał, co nie zmienia faktu że w najnowszą część gra się bardzo przyjemnie, stylistyka gry bardzo mi się podoba, wprowadzone zmiany również daję na plus, jedyne co można dać na minus to pewna monotonia, o której zresztą Hassan wspomniał. Inną wadą jest długi proces instalacji, problemy z patchami, oraz łączeniem się z Confluxem, który uważam za ciekawy pomysł, jednak nie działa on w pełni tak jak bym tego oczekiwał.

Odpowiedz
← Artykuły

[Might & Magic: Heroes VI] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...