Pisanie solucji to potężny kawał strasznie niewdzięcznej roboty. Dziesiątki lokacji, setki dialogów, opcji, rozwiązań, przedmiotów – wszystko to trzeba opisać, opatrzyć stosowną ilustracją, poprowadzić zabłąkanego w grze gracza możliwie najprostszą ścieżką. Nie ma nawet co rozwodzić się nad wszystkimi godzinami spędzonymi przy wielokrotnym, ponownym przechodzeniu gry i odkrywaniu jej najdrobniejszych tajemnic, okupionym niezliczonymi powrotami do starych zapisów i robieniu wszystkiego jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz...

Wszystko po to, by ostatecznie, po miesiącach pracy, ujrzeć pod swym dziełem anonimowy komentarz "Pff... Wcale nieprawda, ja zrobiłem to inaczej." tudzież "Ale badziewna solucja, ten zardzewiały miecz z tamtej skrzyni można sprzedać za 16, a nie za 15 orenów. LOL."

Są jednak tacy, którym nie straszne podobne scenariusze. Którzy w tylko sobie znanych celach (jak chociażby oświecenie bezradnych łowców potworów z GameExe) kleją tydzień po tygodniu przewodnik po jednej z najważniejszych gier ostatnich lat. Tak jest, moi drodzy, nasz niezrównany w swej nikczemnej życzliwości Courun Yauntyrr oddaje dziś w Wasze ręce kompletną solucję do gry "Wiedźmin 2: Zabójcy Królów"!

A zatem – do lektury i jazda! Teraz już wiecie jak pokonać problemy, które wcześniej przegięły pałę Waszej goryczy.

Przyznaję bez wazeliny i innych smarowideł, że Lloth może być dumna ze swego sługi, a GE ze swego redaktora. Tak się wstydliwie składa, że dopiero teraz przechodzę drugiego Wieśka po raz pierwszy i z czystym sumieniem mogę polecić tę solucję. Zwięzła, czytelna, przejrzysta, dokładanie taka, jaka być powinna. I zdecydowanie przyjemniejsza w odbiorze od pozostałych, które znajdziecie w innych, mrocznych, odrażających, nieciekawych, zapleśniałych, cuchnących stęchlizną i marną konkurencją miejscach.

Brawo dla Couruna!!!
Kawał dobrej roboty!
Loth (chociaż z FR) na 100% będzie zadowolona.
Widać, że się zespół nie obija (a to Tamc a to Cou)...

Spora praca, ładnie wykonane dużo screenów, tylko zastanawia mnie czym to się różni od solucji dostępnej w każdym pudełku z grą (która jest moim zdaniem bardzo konkretna)?

Jeśli pytasz o sens robienia solucji w sytuacji, gdy jest ona dodawana przez producenta do pudełka z grą, to nie każdy może zawsze po nią sięgnąć. Ktoś kupił grę w wersji elektronicznej, więc nie ma książeczki na półce z grami, ktoś gra na laptopie w podróży, komuś domowy nekker zeżarł poradnik itd Co więcej, samemu zawsze można opatrzyć solucję własnymi, dodatkowymi poradami, komentarzami itp.

Like he said.

Wprawdzie do cyfrowej wersji gry da się ściągnąć jakiś poradnik z CDP.pl, ale jak już miał bym korzystać z solucji, to wolę tę Couruna.

Poza tym znów napotykamy się tutaj z podejściem "po co to robić, skoro jest gdzie indziej". Na te zasadzie pół Internetu powinno w tej chwili wyparować.

Spokojnie można robić poradnik do Wiedźmina, ten oryginalny dołączany do gry do niczego się w praktyce nie nadaje. Jak miałem jakiś problem to poradnik nic mi nie pomógł i tak ;/

Tak już jest z oficjalnymi solucjami, że zawsze mają jakieś braki Więc również wolę solucję Couruna. A tak na marginesie - najgorsza oficjalna solucja, jaką w życiu czytałem, to ta do "NwN2". Kto im kazał pisać poradnik w formie opowieści z pierwszoosobową narracją?! Nie wspominając już o tym, że brakuje w niej sporej ilości zadań pobocznych, ważnych informacji oraz omówienia różnych wyborów - tam opisana jest tylko jedna droga, jedne decyzje. Koszmar.

To prawda, ten poradnik bardziej brzmi ,,jak ja to przechodziłem" niż poradnik

[Dodano po 30 sekundach]

Chodzi mi o te do NWN2.

Solucja super, siedzenie wieczorami i myślenie nad tym "jak to ująć" oraz gra w Wiedźmina na potrzeby innych, by mogli wyjść z czarnej dziury w której utknęli opłacała się. Praca dokładna staranna i przydatna, a to najważniejsze