Grałem w tą gierkę dawno ale pamiętam przedzieranie sie przez jakieś nie kończące sie podziemia pełne stworów. Co zrobło sie jeden krok to trzeba było rozwalać jakąś pokaźną grupke. Pamiętam, że mnie strasznie to irytowało. A do tego te niekończące sie podziemia... Można było sie jakiejś klaustrofobii nabawić. I nawet ja (jako rasowy krasnolud) miałem ich dość. Skąpa fabuła sprawiła, że w sumie cała gra sprowadzała sie do eksterminacji potworów i sprzedawaniukupowaniu sprżetu w sklepach.
Grałem w tą gierkę dawno ale pamiętam przedzieranie sie przez jakieś nie kończące sie podziemia pełne stworów. Co zrobło sie jeden krok to trzeba było rozwalać jakąś pokaźną grupke. Pamiętam, że mnie strasznie to irytowało. A do tego te niekończące sie podziemia... Można było sie jakiejś klaustrofobii nabawić. I nawet ja (jako rasowy krasnolud) miałem ich dość. Skąpa fabuła sprawiła, że w sumie cała gra sprowadzała sie do eksterminacji potworów i sprzedawaniukupowaniu sprżetu w sklepach.