Dzień smoka

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Dzień smoka"!

Doskonale pamiętam moment, gdy w latach 2000-2001 Blizzard zaczął wydawać pierwsze książki oparte o jego trzy sztandarowe uniwersa – "Diablo", "Starcraft" oraz "Warcraft". To były złote czasy dla tego studia – kurz po "Starcrafcie" wraz z dodatkiem "Brood War" jeszcze nie opadł, w 2000 roku wyszło "Diablo II", a na horyzoncie czaił się już "Warcraft III". Nic więc dziwnego, że kombinowali jak mogli, aby ugrać na popularności jak najwięcej. My, gracze, kochamy w końcu poszerzanie fabularnych aspektów wirtualnych produkcji każdym możliwym sposobem, a wtedy praktycznie nie było osoby, która nie otarłaby się o co najmniej jeden z powyższych tytułów. Ta akcja marketingowa nie ominęła również i Polski, tak więc praktycznie bez poślizgu mogliśmy cieszyć się przekładem powieści Blizzarda wydawanych nakładem wydawnictwa ISA. Jakoś tak zdarzyło się (z tego, co pamiętam, był to prezent urodzinowy), że w moje ręce dostał się "Dzień Smoka", pierwszy tom Warcraftowej sagi, którego uniwersum było mi najbliższe.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
← Artykuły

Dzień smoka - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...