Ja niedawno znowu trochę zacząłem grać. Aktualnie mam zielono- białą trochę na saprolingach ale także na regeneracji. I jak sie trafi układ kart to deck wymiata. Mój rekord to z 20 życia startowego nabiłem sobie na 50 - Dryad's Caress, za każdą creaturkę +1 życia (a mieliśmy obaj saprolingi

).
Grałem czerwono-białą na obrażenia. Blaze jest dobry jak masz dużo many i go achowasz na koniec. Poza tym możesz zmieść wszystkie saprolingi.
Muszę powiedzieć, że nie da się grać z talią niebieską na counter-spelle. Wystarczy, że gość ci wystawi 2 gości i papa. Nic nie możesz wystawiać, bo ci kontruje, a jeżeli coś wystawisz, to ci dopłaca kolesiami i masz mana burna i creatura schodzi. Milusio.
Natomiast nawet fajnie się gra z czarnymi. Są ciekawe rozgrywki, dopóki nie wystawi impów, które mają flying i przy zadaniu obrażenia, niszczą creaturkę.
Ale i tak zielono- biała the best.