Cielson, to fotka z netu, ale jakbym miał komórkę z jakimś blootothem czy czymś takim to bym sam zrobił zdjęcie ludzikowi lego skonstruowanemu przeze mnie

(a ja jestem biegły w te klocki

) A do sygnatury jeszcze jakiegoś smoka bym dał... (mam 2: jednego z zestawu z serii Wikingów, a drugiego starego jak świat, pochodzącego jeszcze z tamtego millenium, który należał do mojego starszego brata.) A co, przypomniały ci się stare, dobre czasy i klocki lego?
Taa, uwielbiam offtopować...
Ale żeby nie było: ostatni odcinek drugiego sezonu skończył się tak, że nie wpisano kodu, w bunkrze byli wtedy Locke, Desmond, Eko i Charlie, były wielkie kule ognia z dynamitu, latały sztućce, rzutki do dartha i wszystko inne, co było z metalu, Desmond przekręcił kluczyk, nad całą wyspą zrobiło się jasno, a potem było ujęcie z jakiejś stacji Dharmy na biegunie północnym (południowym?).
I: "The end"