Trochę szkoda, że trzeci sezon strasznie się mota [choć czwarty epizod, jakoś bardziej mi się podobał... mam nadzieję, że to dobra wróżba]. Mam wrażenie, że są dwie grupy scenarzystów i każda pracuje niezależnie od drugiej. Jedni chcą naukę, drudzy w paranormalne i wychodzi coś bez logiki... a rozwiązania to chyba na poczekaniu wymyślą, jak zwyczajnie oglądalność drastycznie spadnie [a już spada].
A więc: mogliby już to skończyć, miast komplikować.
Na AXN już leciał III sezon. Osobiście nie mam tego kanału, ale słyszałem, że zawiesili transmisję Lostów z powodu pojawienia się jakiegoś nowego serialu, który zajął ich miejsce
Natomiast na TVP na pewno puszczą III sezon... tylko musimy uzbroić się w cierpliwość
Wracając do serialu - jaka jest wasza ulubiona postać? Czyja historia najbardziej przypadła wam do gustu? Co się stanie w 3 sezonie LOST'a (tak, tak - jest już w przygotowaniu)? Czy ludzie z bunkra przeżyli?
No właśnie, tutaj się wypowiadam... a nie odpowiedziałem na te pytania
Otóż zdecydowanie moim idolem jest... tadam! Sawyer . Uwielbiam jego teksty i chociaż wydaję się złym człowiekiem, to jednak ma w sobie trochę serca...
W drugim sezonie najbardziej mnie denerwowali chyba Jack i Ana-Lucia.
Na trzeci sezon poczekacie, poczekacie. Do lutego albo marca [nie pamiętam] jest przerwa w emisji lostów sezon III, a wątpie aby TVP puszczało wybrakowany, a więc gdzieś za rok dopiero będą w TV dostępne dla każdego. Na AXN wcześniej, ale bulić trza.
Emisja w TVP ma być, podobno juz nawet wykupili... Przerwa jest w trzecim sezonie aż do 7 lutego 2007 (wtedy będzie premiera w USA) po 6 odcinku III serii.
Na AXN LOST 3 będą w lutym, a na razie na pocieszenie "Jericho". To serial o wojnie atomowej, podobno dla wszystkich fanów LOST Dla zainteresowanych: AXN, niedziela, 20.10.
Losty są ciekawe. Tak, nawet bardzo. AXN nie mam, a nie chce mi się ściągać z neta, więc żadnego odcinka trzeciego sezonu nie oglądałem. Cztery ulubione postacie - Mr Eko, Sawyer, Kate i Sayid. Jak się za bardzo rządzi, a Locke to frajer. Charlie to głupi ćpun, Claire to taka, jak dla mnie, pusta blondynka... Hurleya nie lubię. Nie wiem czemu, po prostu. A Michael to parszywy zdrajca. Mam nadzieję, że Mr Eko przeżyje i wylezie z tego bunkra(a raczej jego ruin). Szkoda, że trzeba będzie długo czekać na odcinki trzeciego sezonu w TVP...
W którymś z pierwszych odcinków III edycji jest świetna scena z Sawyerem. Mały, malutki SPOILER, ale zawsze. Otóż Sawyer...
... siedzi sobie zamknięty w klatce dla zwierząt i zauważa przycisk na którym jest narysowany nóż i widelec. Naciska, słyszy 'warning', naciska drugi raz, słyszy to samo, przy trzeciej próbie zostaje kopnięty prądem. Później zauważa następne przyciski w ziemi i wajchę w rogu klatki. Scena przeskakuje kilkakrotnie w inne miejsce i wraca do Sawyera. Ten przeciska ręce przez kraty, wciąga spory kamień i kładzie go na jednym przycisku na ziemi, na drugim staje nogą, jakimś patykiem wciska przycisk z nożem i widelcem, a rzutem buta przesuwa wajchę. Włącza się melodyjka (coś jak przy rozbiciu kasyna ), Sawyer zaczyna sobie tańczyć i się cieszyć, a spod przycisku z nożem wylatuje krakers w kształcie ryby i trochę wody. Po jakims czasie przechodzi obok ten dziadek, którego Sawyer nazwał w II Sezonie "leśnym dziadkiem" i patrzy na niego, a Sawyer: "Udało mi sie rozgryźć waszą zagadkę" z śmiertelnie poważną miną. Dziadek na to: "Brawo, niedźwiedziom zajęło to dwie godziny." .
Byłem w posiadaniu pierwszego odcinka 3 sezonu od dawna. Ale jakoś dłuuugo nie miałem ochoty go oglądać. Wczoraj jakoś tak się ułożyło, że nareszcie postanowiłem go obejrzeć. No i cóż... Znowu załapałem fazę na Losta Sawyer oczywiście już od początku wymiata Właśnie m.in. ta scena, którą opisał Rince. Sawyer zabawnie tańczył jak rozwiązał zagadkę
A tak btw - muszę przyznać, że już sam początek pierwszego odcinka jest emocjonujący i w niewielkim stopniu ukazuje tajemnicę związaną z tożsamością 'Innych', ale... tworzy również kolejne zagadki! (skąd do cholery mają cały życiorys Jacka?! I want to know )
Użytkownik Medivh dnia Dec 17 2006, 08:24 PM napisał
A tak btw - muszę przyznać, że już sam początek pierwszego odcinka jest emocjonujący i w niewielkim stopniu ukazuje tajemnicę związaną z tożsamością 'Innych', ale... tworzy również kolejne zagadki! (skąd do cholery mają cały życiorys Jacka?! I want to know )
[post="51696"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
To teraz OGROMNY SPOILER, ale nie potwierdzony na 100%.
Mam do was gigantyczna prośbę!!!!!! Moglibyście mnie oświecić skąd mogę ściągnąć losta bez programów p2p? Byłbym szalenie wdzięczny!!!!! Z góry dziękuje. Swoją drogą z oficjalnych źródeł wiadomo że w tvp lost będzie jesienią a na axn jush w lutym;d;d;d;d;d;d (jush?) Moje gg to 7155473
Rince, oto małe uzupełnienie tego, co napisałeś. UWAGA, SPOILER!!!
Wyspa może być:
-czyśćcem
-piekłem
-Edenem
-Atlantydą
-Zaginionym Kontynentem Mu
-Rupes Nigrą (Czarną Skałą)
-współczesną wersją Projektu Tęcza
-tą samą wyspą, o której napisał Ayn Rand w książce pt. "Atlas Shrugged"
-mini-wszechświatem, z którego można się wydostać za pomocą specjalnego portalu (tzw. robacze dziury, tunele międzywymiarowe)
-Avalonem
-wyspą Delos, nad którą czuwał Apollo
-'organizmem' - myślącym i decydującym samodzielnie; pole elektromagnetyczne zaś może być czymś w rodzaju rytmów mózgu.
Wyspa może też leżeć w pacyficznej wersji Trójkąta Bermudziego lub w jednym z bermudo podobnych wirów mocy.
A co do położenia Wyspy:
* Jeśli 4.815' N, 162.342' W to współrzędne Wyspy, to znajduje się ona na Pacyfiku, bardzo blisko przeciętnej trasy lotniczej Sydney-Los Angeles.
-Lokalizacja Wyspy?
-Jeśli Wyspa znajduje się pod tymi współrzędnymi, to zdanie pilota, że samolot zboczył 1600km z kursu jest błędne. Samolot mógł zboczyć najwyżej 240km; chyba, że pilotowi chodziło o zboczenie od czasu stracenia kontaktu radiowego. W takim wypadku samolot mógł zboczyć nawet 1400km, co potwierdza wersję pilota.
* Jak nigeryjski samolot trafił na Wyspę? Jeśli istotnie znajduje się ona na Pacyfiku, samolot musiałby przelecieć nawet 18 tys. km.; zaś zasięg Beechcrafta 18 to 1400 km.
* Na mapie z Google Earth widzimy, że bardzo blisko teoretycznej lokalizacji Wyspy istotnie znajduje się nakiś ląd...
-Jednakże ta wysepka to Kosrae. Posiada własne lotnisko.
Położenie Wyspy wg. Desmonda
* Desmond twierdzi, że Wyspa znajduje się 2800 kilometrów na wschód od Fidżi, czyli ok. 560 kilometrów od Tahiti. Rousseau powiedziała, że gdy rozbiła się na Wyspie była ok. 3 dni od Tahiti. Oznaczałoby to, że podrużowałaby z prędkością 5 węzłów, co jest możliwe.
* Podczas katastrofy Lotu 815 powinna panować noc (samolot leciał na zachód 8 godzin, startując o godzinie 15:00 z Sydney). Jednakże wydruk z komputera w Perle wskazuje na to, że katastrofa nastąpiła o godzinie 16:16. Samolot musiałby lecieć w kierunku zachodnim i rozbić się niedaleko wschodniego wybrzeża Afryki, co pozwoliłoby tam dolecieć Beechcraftowi.
-Współrzędne 4.815160, 2.342000 ?
-Jednakże w takim wypadku opowieści z podróży Desmonda i Rousseau są błędne.
* Wyspa jest półwyspem jakiegoś większego lądu.
* Wyspa znajduje się pod 16 23' 42S, 158 4' 0"W. Pokrywałoby się to z trasą lotu, byciem 1600 km poza kursem oraz opowieściami Desmonda i Danielle. Nie zgadza się jednak z podejrzewaną przez nich lokalizacją Wyspy.
A jakby ktoś się dowiedział, czy Rince ma rację czy nie, to niech nie pisze otwarcie "Tak, Rince, dobrze gadasz" albo "Nie, Rince, źle gadasz", tylko niech napisze "Tak, Rince, dobrze gadasz" albo "Nie, Rince, źle gadasz". Bo ja nie chcę sobie zepsuć niespodzianki...