[Media] Twitter poszukuje redaktora naczelnego

Słyszeliście o tym? Stanowisko dokładnie jest określane jako "head of news and journalism", a sama funkcja ma być ważniejsza niż szef CNN. Oczywiście wszystko jest odpowiednio nadmuchiwane, ale ile w tym właściwie prawdy (pod artykułem było ciekawe podsumowanie tego: "śmietnik szuka dozorcy")? Też sądzicie, że Twitter to nic innego jak śmietnisko i rozsiewnia plotek? A może istotny element naszych codziennych mediów?

I artykuł dla zainteresowanych
Odpowiedz
Ja! Ja! Już lecę!


A co to Twitter...?
Odpowiedz
Ej, nie, bo ja!

Szambo czy nie, ta pensja!



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
A nie sądzicie, że takie stanowisko, jest właśnie robione po to, aby ktoś stworzył strukturę zapanowania nad tym śmietniskiem? Może coś jeszcze z tego być?
Odpowiedz
Wszystkie społecznościowe strony inne niż "Fejs" mnie odrzucają totalnie, tym bardziej szkoda, że teraz "nie można" się na nich nie znać, jeśli chcesz być traktowany poważnie w "branży".

Generalnie wku***ia mnie i śmieszy cały ten światek, ale fajnie od czasu do czasu ugryźć trochę tego tortu.

[Dodano po 40 sekundach]

Trochę się mi rozmyła wypowiedź. xD Generalnie - nie widzę osobiście w Twitterze nic przyciągającego, ale dla wielu ludzi jest ważniejszy i lepszy niż Face.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Inne

[Media] Twitter poszukuje redaktora naczelnego - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...