Buzi - dupci, Matt. Nieważne, że teraz siedzisz gdzieś zalany, wierzę, że nawet w takiej chwili pamiętasz, że kochamy (Randal i ja) Cię miłością bezwarunkową i bezbrzeżną. Najlepszego. :]
Matiiinku. Sto lat (z jedną babą...) i wielu spełnionych marzeń. Rośnij duży, kochaj życie, jedz więcej, noś szalik i bądź grzeczny. Wszystkiego naj! ;*