Uwielbiałem stary obóz, gdy grałem pierwszy raz zabolało mnie gdy odtrącili mnie i musiałem przyłączyć się do nowego obozu. SO miał swój swoisty klimat (zamek, osiedla wokół zamku) do tego awanturnicy zaczepiający cie od czasu do czasu oraz bodyguard-zi ciągnący haracz od Beza ... to wszystko razem aż przyciągało (przynajmniej mnie:P)
Nowy obóz był reklamowany jako miejsce rozpusty i ZZZUUUUAAAA a tak na prawdę to mieścina pełna przyjaźnie nastawionych potulnych baranków, to nie dla mnie.
Ostatecznie obóz bractwa. Banda fanatyków jarająca całymi dniami ziele i modląca się nieświadomie do zabójczego demona z piekła rodem, jak tu ich nie kochać XD Ale niestety wspaniały klimat bagna mi nie odpowiada więc ostatecznie zajmują na mojej liście ostatnie miejsce.
Nowy obóz był reklamowany jako miejsce rozpusty i ZZZUUUUAAAA a tak na prawdę to mieścina pełna przyjaźnie nastawionych potulnych baranków, to nie dla mnie.
Ostatecznie obóz bractwa. Banda fanatyków jarająca całymi dniami ziele i modląca się nieświadomie do zabójczego demona z piekła rodem, jak tu ich nie kochać XD Ale niestety wspaniały klimat bagna mi nie odpowiada więc ostatecznie zajmują na mojej liście ostatnie miejsce.
a w sekcie na początku można się bardzo łatwo zgubić 
. Największe interesy chyba można było tu robić (sprzedawanie jedzenia od snafa, bądź też wykuwanie mieczy, i miarę szybko można było dojść do jakiejś konkretnej sumki