Jeśli tak, to trzeba ustalić:
- grę
- ludzi
- termin
Jeśli osoba, która zapisywała te trzy rodzaje danych w swoim kajecie ginie w pomrokach czasu, kibla, netu czy innego medium, logicznym się zdaje, że bierze się za to inna. Hassan - chciałeś to umówić, fajnie. Bielu się ożywił, że jednak to zrobi, więc mu to "oddałeś", też fajnie. Ale jednak nie zrobi, co nie jest fajnie, jednakże z różnych niefajnych powodów, które nie są przedmiotem tej dyskusji. Znajdzie się zatem ktoś, kto po dwóch dniach bez odgórnej decyzji może wyznaczyć te trzy dane, mówiąc, że kogo nie ma, to się z nami nie bawi i jego strata?
Ja ze swej strony proponuję grać:
- w Herosów 3
- z tymi, którzy się zgłosili
- w następną niedzielę od rana
- na zasadach podanych przez Hassana i Kura, czyli 2 grupy po 5 osób każda, o ile tylu nas będzie. Jeśli nie będzie, to się do soboty zmodyfikuje zasady pod listę pewnych obecnych. Niedzielę proponuję, bo to zwykle w życiorysie wszystkich dzień telewizyjnych marazmów i jedzenia obiadów, już po imprezowym weekendzie, zwykle jeszcze lub już nie w kolejnym syfnym dniu pracy. Niedziela możliwie od rana, dajmy na to 10, może 12. O szczegóły dogadamy się, jeśli się dogadamy, już na pewniaka z grającymi dzień - dwa wcześniej.
Kwestia stawiania serwera w ramach Gamerangera, skoro na niego się decydujemy, pozostaje płynna. Jeśli ten nie będzie mógł, to może tamten. Jeśli A nie będzie mógł grać z B, choć pozostali (C,D,E,F) mogą, to niestety, ktoś odpadnie lub pokombinujemy na jakieś inne pary, żeby było sprawiedliwie. Sam nie powiem, że NA PEWNO WAS WSZYSTKICH ZBIORĘ DO KUPY przed saloonem w samo południe, bo nie wiem jeszcze, czy mi nie wypadnie w niedzielę to lub tamto, uniemożliwiające organizację tudzież sam udział. Choć w tej chwili nie wydaje mi się.
Z grających mamy zatem:
- zurkiatę
- Hassana
- Kura
- Rangera
- Tego Okrutnego Cierpiętnika
- Kija
- Ati
- mnie
- ?+/- Bielu?
Termin: niedziela. Czas start dla dyskusji, że za wcześnie, za późno, że ten ma wtedy chrzciny, a tamta jedzie do dziadka i nie ma opcji.
Zasady: widoczne powyżej.
The man in charge: obojętnie, skoro instynkt nas zawsze pcha ku temu, wskażmy sprawdzony wcześniej motyw. Hassanie, jeśli miałeś już jakąś koncepcję, zanim się Bielu zdekonceptualizował, to baw się wedle uznania