Daruje sobie złośliwe pytania i uwagi pod adresem PZ dotyczącego sensowności tego tematu i odpowiem jak przystało na wzorowego użytkownika.
Jeśli chodzi o moje gusta filmowe to są one dosyć proste (by nie rzec prostackie). Oglądam w każdej ilości i jakości filmy SF i wojenne oraz różne mieszanki tych gatunków. Czy te stare czy te nowe nie ma to dla mnie najmnniejszego znaczenia (podobnie ma się rzecz z ambitnością
). Szczególnym sentymentem darze "Zakazaną planetę" (w roli głównej Leslie Nielsen w wieku może 25 lat!), "Ucieczkę Logana" (klasyka), "Wehikuł Czasu" (i ten nowy i ten starszy), "Event Horizon" ( Ankai
), serię Star Treka (eh... te stare dobre czasy), "The Thing", "Cube" (1, 2, 3), "Matrixa" oraz "Aliena" i "Predatora" (klasyka SF-horror jak dla mnie). Z filmów wojennych moje ulubione to "Kompania Braci", "Szeregowiec Ryan", "Wróg u bram", "Tora, Tora Tora" i "Pearl Harbour". Poza tym jak już wcześniej wspomniałem staram się oglądać każdy przejaw wesołej twórczości reżyserkiej załapujacej się w te klimaty.
Zasadniczo nie oglądam telewizji. Jest to spowodowane głównie wstrętem do wszelkiej maści sensacyjniaków z boskim Jean'em, twardym Seagalem i resztą śmietanki twardzielowatej oraz do głupawych komedii którymi amerykańce próbują chyba nas wytępić przez odmóżdżenie.
Jeśli chodzi o komedie to jestem w stanie zrobić wyjątek w przypadku parodii. Dobry pastisz nie jest zły i tutaj oczywiście dla mnie prym wiedzie "Asterix i Obelix 2".
Do grupki filmów które jeszcze oglądam mozna dodać produkcje z panem Connerym, Gibsonem i Fordem ( Indiana Jones rulez!) w rolach głównych.
Nie, jednak się nie mogę powstrzymać
PZ powiedz mi co rozumiesz pod pojęciem filmy informacyjne i fabularne (bo jak rozumiem inne przez ciebei wymienione nie są więc fabularne
)