Gość_Gośc*
Umarła. Czym mi się wydaje że Cameron chce stowrzyć nowe Gwiezdne Wojny? Ale z proekologiczną gadka szmatką?
Demon
Ilość postów: 15146
Klasa: Demonolog
Nie da się stworzyć nowych "Gwiezdnych Wojen", przynajmniej przy tak diametralnej różnicy podstawowych koncepcji. Lucas, będąc zupełnie nieznanym reżyserem, ze scenariusza przymierzanego początkowo do serialu zrobił film oparty na rekwizytach rodem ze śmietnika i kreatywnym wykorzystaniu plastiku, gliny i tektury. To w jaki sposób połączono je z estetyką wykreowanego świata, jego wizją artystyczną i przede wszystkim fabułą, dało fenomenalny efekt.
Cameron, startując z pozycji uosobionej światowej marki, postanowił wpompować maksimum kasy w maksimum nadmiernie opakowanych, a totalnie pustych w środku bajerów, którym żadna pomysłowość, a już tym bardziej treść nie była potrzebna. Ot - idźcie, paczcie i poślińcie się na to, jacy to zdolni graficy komputerowi chodzą po świecie, zarabiając miliony za cuda na kiju. Efekt spektakularny, bo rekordowo kasowy, ale takie "łaaaaaaaał" można nakręcać raz. "Matrix" też bazował na czymś podobnym, jednak tam mieliśmy historię, która była zajmująca i rozwijała się z czasem. Tutaj... cóż, "Pocahontas" też miała trzy części, ale kto pamięta dwie kolejne? Jej kosmiczna wersja powinna skończyć podobnie.
Gość_Pinatu*
Cóż, jak już pisałem nie tak dawno (przy okazji treści dotyczącej planów Camerona) mnie na kolejnych częściach już w kinie nie zobaczą. Jak pisałem porzednio, Avatar okazał się jedynie przereklamowaną kupą niczego. Historia pusta jak pień tego dzrewa co to brało udział w filmie, porównywalne efekty specjalne mozna dziś zrobić darmowym Blenderem - no może wersja 3D była nieco lepsza, ale nie zmienia to faktu że całość była/jest żałosna. A co do planowanych nieścisłości w scenariuszu to nic nowego w tej branży, a akurat S. Weaver ma wprawę w byciu wskrzeszaną (Alien: Resurrection). Znając jednak mentalność Amerykanów, pewno kolejne części zrobią u nich furorę, a fani będą przesiadywać dniami i nocami przed premierą przed kinami, by zdobyć upragnione pierwsze bilety.
Ilość postów: 232
W końcu jest tyle Disneyowskich bajek do wykorzystania..
Gość_SirXan*
Chcecie powiedzieć, że historia nie jest zła, lecz jest zbyt prosta i przewidywalny? Czy mylę się? Proszę o podanie szczegółowe wady fabuły.
Gość_SirXan*
Czy raczej część historia jest powtórka z Pocahontas i brak oryginalności? O to chodzi? Dla mnie, grafika i efekty są super. Ale fabuła ma częściowo powtórka z dobry film Pocahontas i nie mówiąc o dziwnie zakończenie bohatera (porzucenie świat ludzie!?)..Ta zakończenia jest sprzeczna z powiedziane: "Wszędzie jest dobrze, ale w domu najlepiej".
Gość_SirXan*
Wiem z doświadczeń, że większości kontynuacji z filmów (nie wszystkie) wyszły słabo, a szczególnie filmy Disney. A kontynuacji z gry jest odwrotnie, czyli więcej udane kontynuacji niż nieudane. Np. Baldur's Gate 2, Assassin's Creed 2, Skyrim, Oblivion, Fallout 2 itd.
Złotousty
Ilość postów: 9877
Klasa: Bard
@Mirolsen Proszę czytać ze zrozumieniem. Trzy kolejne części "Avatara" będą powstawały równocześnie, a zdjęcia do nich mają ruszyć jesienią. Oto chodziło w tym newsie. Nie wspominając już o powrocie Sigourney Weaver. Czy te informacje były wiadome przed premierą pierwszej odsłony? I skąd przypuszczenie, że konsumenci chcą kolejnych części? Przecież to wiadome, że po drugiej będą mieli dosyć. A niektórych już jedynka "Avatara" się nie spodobała, co także pewnie obniży zysk dwójki i nie będzie on tak wielki w porównaniu do jedynki.
Licz
Ilość postów: 2868
Klasa: Nekromanta
Co do tego że kolejne części Avatara będą powstawać równocześnie było wiadomo już jakiś czas temu, chyba była już o tym dyskusja. Zresztą nie do końca rozumiem czym się bulwersujecie, Avatar to komercyjna produkcja i można do woli narzekać a i tak zarobi on krocie, choć nie do końca rozumiem zagranie Camerona, bo wydanie 3 filmów w krótkim odstępie czasu może teoretycznie obniżyć te (mimo wszystko olbrzymie) zyski.
Gość_Pinatu*
Myślę iż to, że będą kręcić trzy części jednocześnie, nie wpłynie na ich datę premier i każda będzie miała miejsce w odpowiednim odstępie od poprzedniczki (tak jak ostatni Harry Potter, czy Władca Pierścieni, który też był w podobny sposób kręcony). Poza tym, po przemyśleniu sytuacji... kręcenie teraz wszystkich części jest niegłupim pomysłem ze strony Camerona. Najlepiej skorzystać z oferowanych funduszy póki film jest jeszce na topie. Kto wie, czy po możliwej klapie z drugą częścią (mówię oczywiście teoretycznie) dostałby pieniążki na kolejne dwie.
Ilość postów: 232
Wydanie 3 pod rządów Avatarów to pomysł tak absurdalnie głupi że jjedyne co ma na celu to rozgłos.
Adept Gildii
Ilość postów: 20
Klasa: Zabójca
@krzyslewy Nie chcę się kłócić, ale chyba kolega nie czyta ze zrozumieniem. Skoro następne części miały wychodzić rok po roku to Twoim zdaniem kiedy miały być produkowane? Oczywiście, że muszą być produkowane jednocześnie. Kolejna gafa: Avatar się nie spodobał? Spójrz sobie na zysk i będzie wszystko jasne. Co do Sigourney Weaver to się zgodzę, ale wtedy ten news powinien inaczej wyglądać. Rozumiem, że można mieć swoje stanowisko, ale wyrażać je w coraz większej ilości newsów jest smutne, news powinien być informacyjny i neutralny. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.
Złotousty
Ilość postów: 9877
Klasa: Bard
@Mirolsen Nie do końca, news może zawierać zdanie osoby, piszącej go. A o "Avatarze" piszę pierwszy raz.
Zyski nie zawsze przekładają się na to, że film jest lubiany. Ja tak się przyglądam i jednak są osoby, które mają negatywne zdanie o "Avatarze" i na drugą część mogą nie pójść. Zresztą produkcja Camerona może mieć trudnych rywali, chociażby "Avengers 2", o ile powstanie, ale to raczej pewne.
Kto powiedział, że następne części "Avatara" mają wychodzić rok po roku? I dlaczego uważasz, że oczywiste jest to, iż muszą być produkowane jednocześnie (skoro nawet te info nie jest potwierdzone, a jedynie zaczerpnięte z wywiadu z aktorką)?