Skyrim – recenzja gigant!


Podejrzewam, że ten tekst może wywołać nie lada dyskusję, podobnie jak pierwsze wrażenia spisane przez Holdena. Tym razem to Tokar postanowił zapoznać się głębiej z tym ogromnym światem i podzielić się z naszymi czytelnikami wrażeniami z rozgrywki. Czy warto sięgnąć po Skyrim? Czy gra spełnia oczekiwania? Odpowiedź znajdziecie w świeżej recenzji, która właśnie dziś pojawiła się na łamach GameExe. Jestem ciekaw waszych opinii, zarówno wielkich fanów serii, jak i jej krytyków. Będzie się działo?

skyrim, recenzja

Przyznam szczerze, że niechętnie podszedłem do pomysłu napisania recenzji „Skyrim”. To w końcu największa produkcja ostatnich lat – gwarantująca mnóstwo godzin zabawy i ogromny otwarty świat, oddający nam w ręce niespotykaną wolność w kwestii wyboru tego, co naprawdę pragniemy robić. Mamy tutaj również do czynienia z grą kontrowersyjną, która kolejny raz podzieli mocno skłócona społeczność fanów serii „The Elder Scrolls”. Nie pomaga również fakt, że pomimo skomplikowanej historii tej marki, kocham ją całym sercem, a to oznacza, iż miałem w stosunku do piątej części olbrzymie oczekiwania i niewiele będę potrafił jej wybaczyć. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy potraktują moje rozważania jak słowa lunatycznego szaleńca, który jak najszybciej powinien być przetransportowany do ośrodka w Tworkach na intensywne leczenie za pomocą elektrowstrząsów...

Jednak nie zważając na powyższe rozterki, postanowiłem napluć w twarz samemu diabłu i podnieść rękawicę rzuconą przez naczelnego. Dzięki przygodom w ojczyźnie Nordów, dane mi było poczuć całą paletę emocji – od delikatnej nieufności, poprzez zachwyt, aż do prawdziwego znużenia. Czy „Skyrim” naprawdę zasługuje na te wszystkie laury? Czy „IV Era” w Tamriel naprawdę zwiastuje rewolucję? Czy piąta część „The Elder Scrolls” jest faktycznie kamieniem milowym, który na nowo wstrząsnął w posadach skostniałym gatunkiem komputerowych gier fabularnych? Bez przesady. To świetna gra i sprawiła mi ona wiele radości, ale najnowsze dziecko potentatów Bethesdy nie jest niestety pozbawione wad.

Czytaj dalej...

- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Nie wiem, czy moja recenzja "Wiedźmina 2" nie była jednak dłuższa
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Recka giganta ;p
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Courun, twoja recka jest dłuższa o kilka linijek Tak drodzy panowie i panie, musialem sprawdzic
Odpowiedz
Niech Tokar dopisze jeszcze parę linijek bo Cou będzie nam się tu puszył
Odpowiedz
Długość wprost proporcjonalna do jakości tekstu
Odpowiedz
← Nowości

Skyrim – recenzja gigant! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...