[Planescape: Torment] Deionarra

Ej no... litości...
Tyle lat minęło od premiery Planescape Tormenta i tyle lat od powstania GameExe... nie... chyba nie chcecie powiedzieć, że artykuł o Deionarra powstał dopiero teraz?
Odpowiedz
...ale za to jaki!
Odpowiedz
Dzięki temu zawsze miło wspomnieć dobry tytuł i... wrócić do niego?
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Courun Yauntyrr dnia poniedziałek, 31 października 2011, 20:31 napisał

Dzięki temu zawsze miło wspomnieć dobry tytuł i... wrócić do niego?

Wiem, wiem

Ja po prostu dziwie się, że dopiero teraz pojawił się u was artykuł o jednym z głównych bohaterów jednej z najlepszych gier wszech czasów ;P
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik SirCaptain dnia poniedziałek, 31 października 2011, 20:33 napisał

Wiem, wiem

Ja po prostu dziwie się, że dopiero teraz pojawił się u was artykuł o jednym z głównych bohaterów jednej z najlepszych gier wszech czasów ;P


Czemu czuję, że tylko ja nie grałem w ten tytuł i nie wiem o co chodzi?
Odpowiedz
Całkiem dobry artykuł Medvih Ahh wracają stare dobre wspomnienia związane z tą grą

\"Kroczysz mroczną drogą, ale jest ona najmroczniejsza dopiero wtedy, jeżeli zamkniesz oczy\"


"Czasami mały aniołek musi utrzymywać pozory"
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Lionel dnia poniedziałek, 31 października 2011, 20:37 napisał

Czemu czuję, że tylko ja nie grałem w ten tytuł i nie wiem o co chodzi?


Jeśli uważasz fabułę z BG za dobrą to po zagraniu w P:T powiesz jedno: BG ssie
Odpowiedz
"Jeśli uważasz fabułę z BG za dobrą to po zagraniu w P:T powiesz jedno: BG ssie"
Grałem po kilka razy w każdą z nich i tak nie powiem - Sigil jest genialne (choć i oba duże miasta z BG lubię), ale reszta? Tzw. lipa. Klątwa, Fhjull czy Trias? Porażka. Zresztą po opuszczeniu Sigil ciekawe jest tylko (może) rozmowa z Ravelą i (na pewno) niektóre elementy z Fortecy Żalu - spotkanie z poprzednimi wcieleniami czy zwłaszcza Deionarrą - poza tym otrzymujemy tylko morze PD, cechy śmigające jak wałki w jackpocie - byle tylko zatuszować fakt, że nie styknął im ani budżet, ani deadline (to akurat też wina wydawcy) - a to tylko uwidacznia wyraźne braki fabularne post-Sigil - dalsza gra liniowością przypomina ToB. Szkoda, bo mógł to być cRPG wszech czasów.
Odpowiedz

Cytat

ale reszta? Tzw. lipa.


To znaczy?

Cytat

Klątwa, Fhjull czy Trias? Porażka


A TO znaczy...?

Cytat

Zresztą po opuszczeniu Sigil ciekawe jest tylko


a-haaa...?

Cytat

rozmowa z Ravelą




Cytat

niektóre elementy z Fortecy Żalu


Cytat

spotkanie z poprzednimi wcieleniami


Cytat

zwłaszcza Deionarrą


No ok, faktycznie, tylko tyle tego po opuszczeniu Sigil.

Co do cech śmigających od ilości PD, to chyba dość zrozumiała koncepcja wobec kreacji głównego bohatera, będącego nieśmiertelnym, od eonów przemierzającym wymiary magiem-wojownikiem? Przepak jest tu jak najbardziej uzasadniony fabularnie, w odróżnieniu od innych gier w stylu Baldura czy NwN, gdzie ze śmieciarza tresującego pchły w akademii przeciętnych inaczej stajemy się mocarzami władnymi mordować prastare smoki tonami za pomocą trzech skilli na krzyż. Pomijając, że o wiele bardziej akceptowalne są dla mnie horrendalne ilości punktów doświadczenia przekładające się mimo wszystko na stopniowy wzrost statystyk wówczas, gdy spotykam swe przedwieczne, demoniczne alter-ego, niż beznadziejną monotonię porażających starć z wilkami, pośród nieprzebytych lasów wokół Wrót Baldura

Cytat

to tylko uwidacznia wyraźne braki fabularne post-Sigil


A to ciekawe spostrzeżenie, zechcesz wymienić?

Cytat

dalsza gra liniowością przypomina ToB


Przyznam, że już się gubię, bo skoro Baldur jest liniowy, a Torment w tak znacznym względzie niedorobiony, to mam rozumieć, że gry wszech czasów nie było?
Odpowiedz
Czy tylko ja czekam na 2 tyle lat
Odpowiedz
← Artykuły

[Planescape: Torment] Deionarra - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...