Jesteś potentatem naftowym i zbiłeś niemały majątek na układach z szejkami arabskimi? Na gazie ziemnym zjadłeś zęby i mówisz per „Ty” szefostwu Gazpromu? Ostatnio „rozbiłeś bank” w jednym z legendarnych kasyn Las Vegas? Może jesteś geniuszem finansowym i wypełniłeś po brzegi swój portfel dzięki spekulacjom na giełdzie? Jeżeli tak, to pewnie zastanawiasz się, co zrobić ze swoją nową fortuną. Odłożenie pieniędzy do banku jest dla mięczaków, sportowy samochód gwizdną zanim się spostrzeżesz, a rejs na dziewicze wyspy w towarzystwie półnagich modelek jest taki oklepany.
Ha, to dopiero zagwozdka! Szczęśliwie, Ubisoft Polska nadciąga z pomocą i przyszykowuje specjalną ofertę dla prawdziwych fanatyków „Heroes of Might & Magic”, którzy „śmierdzą groszem”. Co powiecie na wyjątkową figurkę Archanioła Michała, która uzupełni Wasz pozłacany ołtarzyk ku czci tej kultowej serii?
- Limitowana ilość: 500 sztuk.
- Wymiary: 37cm wysokości, 61cm szerokości. Sam Anioł (bez skrzydeł) : 26cm. Podstawa: 3.5cm.
- Materiał: Polyresin.
Wygląda olśniewająco, nieprawdaż? Pięknie prezentowałaby się za szklaną gablotą, obok figurki Alduina i diamentowej karafki. Niewątpliwy obiekt zazdrości graczy ze wszystkich miast, miasteczek oraz wsi. Swoista odmiana zapalania kubańskich cygar stuzłotowymi banknotami, posążek okazujący umiłowanie do najskrytszych, hedonistycznych żądz.
Cena? Skromne 990 zł. Pół mojej miesięcznej wypłaty.
Dajcie spokój, kto to kupi? Ja rozumiem, że mamy do czynienia z kolekcjonerskim przedmiotem, a to jest równoznaczne z niemałą kwotą, ale są pewne granice. Jest wiele niezależnych sklepów, które za mniejszą cenę proponują o wiele lepszą ofertę, dlatego też nie wróżę tutaj sukcesu Ubisoft Polska. Chyba, że Donald Tusk ma rację i faktycznie jesteśmy zieloną wyspą pośród morza czerwieni.
Nie zrozumcie mnie źle, strasznie się cieszę, iż pojawiają się tego typu oferty, bo to oznacza, że nasz rynek powoli zaczyna wychodzić z zaścianka i wydawcy upatrują w nim jakieś zyski (nie na zasadzie „mniejszego zła”), a to zawsze słodka informacja. Tylko proponowałbym trochę rozwagi. Za tysiąc złotych można zorganizować mały wyjazd z paczką znajomych lub, bo ja wiem, znacznie usprawnić nasz wysłużony sprzęt, a nie wydać tę kwotę na figurkę, która za kilka miesięcy obrośnie w kurz.