„Natychmiast zauważył, że dziewczyna pochodzi z żelaznego rodu. Była szczupła i długonoga, miała czarne, krótko obcięte włosy, ogorzałą od wiatru skórę, silne pewne dłonie i sztylet za pasem. Nos był za duży i zbyt ostry jak na tak wąską twarz, lecz uśmiech wynagradzał to z nawiązką. Pomyślał, że jest trochę starsza od niego, lecz nie ma więcej niż dwadzieścia pięć lat. Poruszała się tak, jakby była przyzwyczajona czuć pokład pod stopami.” – George R. R. Martin, „Starcie Królów”.
Ha! Jeszcze dzisiaj informowałem o nowym wcieleniu Brienne z Tarthu, a tutaj okazuje się, że znamy już kolejne nazwisko, które zostało wcielone do obsady drugiego sezonu „Gry o tron”. Zaraz… moment! Jaka znów Yara Greyjoy? Nikogo takiego nie było przecież w książce, a lord Balon miał w końcu tylko jedną córkę – Ashę. Czyżby jakiś chochlik? Może scenarzyści postanowili dodać nową postać, aby jeszcze mocniej podgrzać atmosferę Wojny Pięciu Królów?
Szczęśliwie, nic z tych rzeczy. Wedle niepotwierdzonych informacji, twórcy chcieli tym zagraniem zmniejszyć mętlik w głowach potencjalnych telewidzów. Asha brzmi w końcu jak Osha (dzikuska na służbie rodu Starków), a jako że bohaterów w „Grze o tron” jest całkiem sporo, mogło to okazać się niezwykle mylące i prowadzić do pewnych nieporozumień. Trzyma to się kupy? Niekoniecznie, ale skoro autor sagi zgodził się na taką modyfikację, to i czytelnicy powinni ją jakoś przełknąć.
Kim jest Yara (Asha) Greyjoy? Jak wspomniałem wcześniej, jest to jedyna córka pana Żelaznych Wysp. Dorastała w samotności po tym, jak w wyniku klęski buntu Balona Greyjoya, Theon stał się podopiecznym (a w praktyce zakładnikiem) lorda Eddarda Starka. Harda, dumna, inteligenta, niebywale ambitna i zjawiskowo piękna, szybko stała się pupilkiem swojego ojca.
Została wychowana w duchu tradycji żelaznego rodu, ale równocześnie zaczęła powoli wymykać się z konserwatywnych ról, które nakładały one na płeć żeńską. Została kapitanem jednego z najszybszych drakkarów w całej flocie – „Czarnego Wichru”, a także poprowadziła wiele wypraw łupieżczych, w których wyróżniła się zmysłem dowodzenia. Tak bardzo, że sam Balon Greyjoy czasem rozmyśla nad złamaniem odwiecznych praw i posadzeniu na Tronie z Morskiego Kamienia swojej córki, a nie syna Theona.
W jej skórę wcieli się Gemma Whelan, o której ciężko jest cokolwiek napisać, gdyż dopiero stawia pierwsze kroki w show biznesie i niedawno ukończyła studia aktorskie. Poniżej znajdziecie małą próbkę jej umiejętności.
Plik wideo nie jest już dostępny.