[X-Men: Pierwsza klasa] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "X-Men: Pierwsza klasa"!

Przyznam otwarcie, że do filmu „X-Men: Pierwsza klasa” podchodziłem jak pies do jeża i nie spodziewałem się po nim niczego wielkiego. Po fatalnym „Wolverine”, który swoim brakiem wysmakowania, idiotycznym scenariuszem i kiepskimi efektami specjalnymi dorównywał czołowym, grindhouse’owym produkcjom, trudno było być optymistą. Po cichu liczyłem, że po takim wiadrze pomyj, jakie zostało wylane na tamten film, dadzą odpocząć dumnym mutantom przynajmniej przez dekadę. Hollywoodzcy potentaci zrobią jednak wszystko, aby wydoić z każdej dobrej marki ostatni grosz, nawet jeżeli to zakończy się zbiorowym i paskudnym gwałtem na niej. Dla nich nie ma żadnych świętości, bo w końcu ciemny fan kupi wszystko, nawet sodomię ukochanych herosów na ich własny koszt.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Najlepszy X-Men na równi z "Przeszłością, która nadejdzie". Raczej nie spodziewałem się tak dobrego kina, a tu proszę - film bardzo dobry, jak słusznie w recenzji zauważono, z mniejszym nastawieniem na wybuchy, efekty i akcję, lecz idący w stronę tej szpiegowskiej atmosfery. Przez to wypada trochę skromniej niż choćby "Avengers", ale czy daje mniejszą przyjemność podczas oglądania? Nie powiedziałbym Młodsi bohaterowie są zdecydowanie ciekawsi od ich starszych wersji, mnie najbardziej urzekł Magneto w wykonaniu Fassbendera, który tutaj nie jest jednoznacznie zły, można zrozumieć jego poglądy, no i te jego relacje z Xavierem zostały świetnie napisane (szczególnie końcówka mocna).

8,5/10
Odpowiedz
← Artykuły

[X-Men: Pierwsza klasa] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...