O dziwo w dzisiejszym epizodzie odłożymy na bok szeroko rozumianą prasę papierową i wyruszymy w przygodę po niebezpiecznych otchłaniach Internetu. Wieść gminna niesie, że Casey Hudson, główny producent „Mass Effect 3”, poddał się indoktrynacji Żniwiarzy i założył własnego Twittera, aby za jego pomocą szerzyć niecną propagandę oraz prostować informacje, którymi zalewali nas zachodni pismacy. Trzeba przyznać, że facet ćwierka, aż ciepło się robi na sercu.
W rozszerzeniu trochę nowych faktów. Znalazło się nawet miejsce na pewne sprostowanie. Głównie skupiono się na romansach, bo o to zazwyczaj pytają fani. Dziwne?
Tak więc w telegraficznym skrócie:
- Wszyscy aktorzy, którzy podkładali głos pod główne postacie, powrócą w „Mass Effect 3”.
- Nie wszyscy bohaterowie, z którymi można romansować, będą stałymi towarzyszami w drużynie Sheparda.
- Brak nowych opcji romansowych w „Mass Effect 3”? Casey Hudson dementuje.
- Ten punkt zapewne podniesie ciśnienie niektórym pasjonatom sagi, ale co tam. Męsko-męskie lub damsko-damskie zapasy miłosne w „Mass Effect 3”? Czemu nie. Główny producent potwierdza informacje, że w grze zaimplementowano możliwość romansów tej samej płci. Ciekawe, kto się w końcu ujawni? Mam już pewne typy.
- Twórcy planują stworzyć więcej dialogów pomiędzy naszymi towarzyszami.
- Mniej ekranów wczytywania.
- Czas przejścia „Mass Effect 3” zajmie nam prawdopodobnie tyle samo godzin, co przejście kampanii w „Mass Effect 2”. Nie oznacza to jednak, że gra będzie mniejsza. BioWare obecnie pracuje nad ogromną ilością wyborów, które znacząco urozmaicają kolejne przejścia tego tytułu.
- Zmodyfikowano część silnika odpowiedzialną za włosy bohaterów, od teraz mają się one zachowywać bardziej realistyczne. Wiem, to informacja roku…
- SPOILERPlotka wyssana z brudnego palucha Hudsona. Istnieją pewne poszlaki, że to nie Człowiek Iluzja wydał wyrok śmierci na Sheparda. Faktem jest jednak, że Cerberus sprzymierzył się ze Żniwiarzami. Czyżby jakiś rozłam?