Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Kolory sztandarów"!
Rzadko się zdarza, żebym kupował książkę „na twarz”, oceniając jedynie jej okładkę w księgarni. Kiedy już do tego dojdzie, to zakup okazuje się być trafny. Ot, losowy splot intuicji i dobrej karmy. Pierwszym takim zakupem był „Szatański interes” Tomasza Pacyńskiego, ale o nim opowiem innym razem. Drugim zaś „Kolory sztandarów” Tomasza Kołodziejczaka, której to pozycji poświęcona jest ta recenzja. Pierwsze wydanie tej powieści ukazało się w roku 1996, gdy wasz drogi recenzent miał lat siedem i dopiero wprawiał się w sztukę czytania. Książkę uhonorowano bardzo prestiżową nagrodą Zajdla i zniknęła ona ze sceny na długie lata. Dopiero we wrześniu roku 2010, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów, „Kolory sztandarów” wróciły na półki księgarń.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!