Ostatnia odsłona kinowej adaptacji trylogii "Zmierzch" została, jak dobrze pamiętamy, podzielona na dwie części. Wiemy jednak, iż pokazane zostaną w niej sceny przemiany Belli w wampira oraz narodzin jej dziecka z Edwardem. Czyżby czekało nas nieco doroślejsze kino?
Twórcy Zaćmienia postanowili, iż pierwsza część ostatniej części sagi zakończy się w momencie, w którym Bella staje się wampirem. Wszystko za sprawą jej chłopaka oraz przyszłego męża, Edwarda, który chce ratować ukochaną przed pewną śmiercią. Możemy zatem spodziewać się ślubu kochanków i wszelkich czynności z nim związanych.
Nie muszę chyba nikomu mówić, iż po ceremonii, zebraniu większej lub mniejszej masy prezentów oraz odprawieniu gości państwo młodzi mają czas dla siebie. W końcu czeka ich zawsze pierwsza noc poślubna. Czy oznacza to, że w Zaćmieniu ujrzymy scenę seksu?
Tak – będziemy świadkami miłosnego zbliżenia Belli oraz Edwarda. Entertainment Weekly opublikowało zdjęcie z tą sceną. Gotowi na seks w wydaniu sagi Zmierzch?
Napaleni nastolatkowie mogą obejść się ze smakiem – sama scena nie będzie bynajmniej czymś, co przyznałoby filmowi kategorię R. Wszystko ma być bardziej wysublimowane, liryczne, romantyczne i zmysłowe. Podobnie rzecz się będzie miała ze sceną narodzin dziecka Belli i Edwarda. Choć nie będzie to bynajmniej przyjemne dla matki, to właśnie jej oczami ujrzymy całą scenę i w ten sposób oglądania mniej lub bardziej makabrycznych scen.
Premiery obu części planowane są na ten i na przyszły rok.