Jak zapewne pamiętacie, wczoraj informowałem o planach polonizacyjnych EA Polska związanych z „Dragon Age II” – dystrybutor bez ogródek oświadczył, że rezygnuje z dubbingu w kontynuacji „smoczej sagi” z przyczyn biznesowych i będziemy musieli się zadowolić tylko polonizacją kinową. Wielu graczy przyklasnęło tej wieści, bo wiadomo – poziom lokalizacji w naszym kraju bywa różny, a i BioWare do kwestii „voice actingu” zawsze podchodzi bardzo poważnie, zatrudniając aktorów z najwyższej półki.
Jak się jednak okazuje, część fanów podeszła do tej nowiny dość sceptycznie i zamierza walczyć z decyzją podjętą przez EA Polska. Pragną ukazać niezadowolenie polskich graczy poprzez zapisy do specjalnej grupy utworzonej na „mordoksięgu”. Organizatorzy akcji liczą na to, że w przypadku skaptowania pokaźnej ilości pasjonatów „Dragon Age”, dystrybutor zdecyduje się ponownie przemyśleć swoją decyzję (a nawet jeśli nie, to przynajmniej społeczność zademonstruje swoją złość). Jeżeli chcecie poprzeć tę inicjatywę, wystarczy udać się pod ten adres i kliknąć na przycisk „lubię to”.
Jak dla mnie szansę na powodzenie tej akcji są znikome – zwyczajnie jest już „po herbacie”. Proces lokalizacyjny to naprawdę skomplikowana sprawa i wymaga wielu miesięcy wytężonej pracy, a do premiery „Dragon Age 2” pozostało tylko lekko ponad dwa miesiące. Z drugiej jednak strony, jeżeli zainteresowanie będzie spore, ta inicjatywa może mieć efekty długofalowe, które mogą odgrywać pewien wpływ na podejmowanie decyzji w przypadku polonizacji np. „Mass Effect 3”. Choć i w to wątpię, patrząc na absolutny brak reakcji ze strony „Elektroników”, w kwestii lokalizacji DLC do „Dragon Age: Początek” oraz „Lair of the Shadow Broker”. W stronę dystrybutora wylewane wtedy były (i wciąż są) skoncentrowane hektolitry pomyj i czy coś to dało? No, ale nie mnie oceniać – jak zwykle zadecydujcie sami.
Podziękowania za anonimowy cynk.