Kosogłos

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Kosogłos"!

Czytając "Igrzyska śmierci" wiedziałem, że jest to lektura pod pewnymi względami wyjątkowa. Rewelacyjna fabuła przykuła mnie do książki lepiej niż tabun narwanych, roznegliżowanych nastolatek. Niemniej jednak nie spodziewałem się, że osiągnie ona aż tak wielki sukces zarówno w kraju, jak i za granicą. Powstała nawet angielska Wiki o całej trylogii. "W pierścieniu ognia" przypadła mi do gustu nieco mniej niż poprzedniczka, jednak czytelnicy przyjęli ją raczej ciepło. Nieskończone okrucieństwo Kapitolu, organizującego kolejne Głodowe Igrzyska – a konkretniej Ćwierćwiecze Poskromienia – musiało chwycić publikę za serce. Nic więc dziwnego, że z "Kosogłosem" wiązane były wielkie oczekiwania. Jednakże po premierze publika podzieliła się. Wielu wielbi całą trylogię, inni natomiast psioczą na ostatnią część opowieści o Katniss. A moja opinia?... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
"w sumie to jest nawet niesamowite, że w najgorszych sytuacjach Katniss potrafi być taka monotematyczna"

ale się uśmiałam (: szalenie miło czyta się Twoje recenzje
Odpowiedz
Dzięki Miło usłyszeć pozytywną opinię o swojej pracy


Tonari no Totoro!
Odpowiedz
Ale trzeba przyznać, że zakończenie daje sporo do myślenia. I generalnie można się wzruszyć
Odpowiedz
Jeśli chodzi o końcówkę to myślę że jest przede wszystkim realistyczna.
Autorka mogłaby przedstawić Kotnę jako szczęśliwą matkę swoich dzieci albo jako nową panią prezydent.
Na szczęście pokazała jak na psychikę człowieka działa wojna i strata bliskich. Takie zupełnie niecukierkowe zakończenie z małym promykiem nadziei na lepszą przyszłość przypadło mi do gustu. A jeśli chodzi o akcję to czasem wiała nudą szczególnie w trzynastce albo jak szli do kapitolu rozwalając same okna ale ogólnie ta część plasuje się u mnie na drugim miejscu tuż za pierwszą częścią.
To tyle z mojej strony;d A jeśli chodzi o recenzję to całkiem przyjemna i już niejednokrotnie się spotkałem z zarzutami na temat tej części o jakich piszesz. Jeszcze dodam że szczególnie w drugiej części czułem że miejscami książka jest za bardzo "babska". Ta część pewnie została uratowana przez wojnę i przez postać Peety którego przez chwilę nienawidzimy za chwilę zaczynamy go rozumieć i po pewnym czasie znowu czujemy że jest dobrym człowiekiem. Ale się rozpisałem...;d
Odpowiedz
← Artykuły

Kosogłos - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...