[Filmy] "Your Highness" - fantasy na niepoważnie


Po pełnym patosu i zadęcia "Władcy Pierścieni", w końcu nadszedł czas, by Holywood złapało drugi oddech i znowu zaczęło korzystać z pomysłów rodem z fantasy. Scenarzyści rzucają nam tym razem prawdziwą mieszankę wybuchową, a mianowicie film "Your Highness" – komedie pełną gębą osadzoną w, jak najbardziej, fantastycznym świecie.

Już po kilku scenach trailera widać, że film kpi zarówno z klasyków literatury, jak i gier fabularnych. Wszystko do tego jest okraszone nad wyraz mocnym językiem (film ma kategorie dla pełnoletnich!), pieprznymi komentarzami i pośladkami... Keiry..., tfu, Natalie Portman. Na podstawie krótkiego zwiastuna możemy sądzić, że rozrywka będzie przednia, a mięśnie brzucha nie będą się nudzić. Wiadomo, nie każdemu może przypasować specyficzne poczucie humoru, ale odnoszę wrażenie, że tym razem zostaniemy pozbawieni zagrywek rodem z najniższej półki (tak, mam na myśli filmy niejakiego Uwe Bolla) i warto będzie czekać do wiosny.

Odpowiedz
Zapowiada się całkiem niebanalna komedia warta pójścia do kina, z czym ostatnio były problemy tylko pytanie kiedy u Nas się pojawi P.S. Keiry są lepsze
[font="Arial Black"]\"Łatwo coś zniszczyć, trudniej zbudować\"[/font]

Archangel of Destruction
Odpowiedz
Hmm... ciekawa informacja. Przyznam szczerze, że zwiastun okazał się bardzo miłym zaskoczeniem i przy kilku scenach się uśmiałem (celne żarty, choć niektóre na granicy humoru klozetowego) Szykuje się porządna komedia i mam nadzieje, że nie wyprztykali się ze wszystkich dobrych scen robiąc ten zwiastun

W Polsce na DVD wyjdzie na pewno, ale co do kina... Skoro żaden dystrybutor nie zdecydował się jeszcze na wypuszczenie tego tytułu u nas, to generalnie szanse są małe - wyjdzie pół roku po premierze światowej (i trzeba liczyć na sukces kasowy na Zachodzie) albo w ogóle.
Odpowiedz
Zapowiada sie super. Przy okazji to chyba najlepszy Trailer jaki widziałem od kilku lat, bardzo bardzo fajnie
Odpowiedz
"Magic. *Crack* Motherfucker."

Dla tego jednego tekstu warto zaryzykować. Trzeba.
We geexe żodyn niy wi iże jeżech gorol.


ŻODYN.
Odpowiedz
Zapowiada się zabawnie Suck the venom!
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
A ja jestem Wkur*iony tym filmem na maksa. Patrze jakie to fajne, jakie mogło być ciekawe i widzę że to parodia... To parodia filmów które nie istnieją. Ostatnim fajnym filmem spod kategorii magii i miecza jest Władca pierscieni. Od wtedy były beznadziejne Eragony, Narnie, Dungeon Siege... Weźcie łaskawie najpierw zróbcie dobry film fantasy zanim zaczniecie robić jego parodię.
Odpowiedz
Władca Pierścieni nie jest spod kategorii Magia i Miecz. To jest kategoria Tolkien, just Tolkien ;D .
We geexe żodyn niy wi iże jeżech gorol.


ŻODYN.
Odpowiedz
Nigdy nie powstanie dobry film fantasy Fav, od tego są książki:) bo tam działa wyobraźnia. Co do samego filmu to zapowiada się naprawdę dobra zabawa:p Ach ta Natalie:D
Odpowiedz
To że nikt nie zrobił dobrego filmu fantasy nie znaczy że się nie da... Da się da tylko musi sie za to zabrać dobryzezyser. Mi by się marzyło Dungeons & Dragons nakręcone przez Zacka Snydera...
Odpowiedz
A co nakręcił ten Zack? ;p
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
A ja bym chciał żeby nakręcili serial Order of the Stick:) jeśli chodzi o dd:P
Niestety dobry film fantasy musi być długi i wieloczęściowy bo inaczej lipa...
Odpowiedz
300, ale przede wszystkim Watchmenów
Odpowiedz
Pewnego dnia będę obrzydliwie bogata to Wam nakręcę super film. I nawet zrobi się dokument o GE, choć w sumie... z tego też by wyszedł jakiś fantasy,
Odpowiedz
Raczej komedio-dramat ;p

A, jeśli Watchmenów, to też bym chciał, aby zrobił jakiś film fantastyczy.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Nowości

[Filmy] "Your Highness" - fantasy na niepoważnie - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...