Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Wschód-Zachód"!
Rok temu w me paskudne i chciwe łapska wpadła debiutancka powieść Roberta M. Wegnera, o dość fikuśnym tytule – „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ – Południe”. Ku mojemu zdziwieniu, książka zrobiła na mnie nieliche wrażenie i pomimo kilku mocnych pęknięć w fundamentach (patos, sztampowe uniwersum), wyszedł z tego piękny apartament, który nadal mocno się trzyma. Tak twardo, że wciąż mam delikatne wyrzuty sumienia, związane ze zbyt ostrym ocenieniem tego tytułu. Jeżeli dodać do tego spory zawód, jaki przyniosły mi ostatnio „asy polskiej fantastyki” pokroju Sapkowskiego czy Pilipiuka, to już w ogóle głosik z tyłu głowy nie daje mi spokoju, jak śmiałem dać tak niską notę dziełu Wegnera. Jest jednak szansa na moją małą rehabilitację, bowiem ponownie kopnął mnie zaszczyt zrecenzowania twórczości wspominanego autora, drugiego tomu jego cyklu – „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód”.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!