[SESJA ME] Al-Mahdi

Cytadela ssie. Cytadela ssie po maksie.

W gruncie rzeczy taka była twoja pierwsza myśl po tym, jak się obudziłeś. Z głową na biurku, oczywiście. No - prawie. Zanim odpadłeś od komputera postanowiłeś zachować się utylitarnie i zbliżyć zastawione sprzętem komputerowym biurko do łóżka, żeby móc pracować wygodniej. Niestety, spowodowało to, że prędzej zasnąłeś, a połowa twojego tułowia została na konsolecie. Zgodnie z przewidywaniami - nie wyspałeś się.

A Cytadela ssie.

Miesiąc bez cleanroomu męczy. Chociaż nie narzekasz na swój kombinezon - wręcz przeciwnie, zawsze byłeś z nim zaprzyjaźniony - zaczynasz powoli odczuwać potrzebę wydostania się z niego choć na chwilę. Jeszcze dwa tygodnie i będziesz musiał zapłacić sobie za wizytę w prywatnym pokoju o klasie czystości - masz na to pieniądze, ale... no właśnie. Masz na to pieniądze, ale jeśli je wydasz, nie będziesz ich mieć. Mimo wszystko, miesiąc to i tak długo. A twoja taktyka na bycie niezależnym pracownikiem miała, jak teraz to zauważyłeś, słaby punkt - stała umowa o pracę zwykle zapewnia dostęp do cleanroomu.

Twój pokój nie był duży i zapewniał wszystkie wygody, jakie były ci potrzebne - nawet zwiększone dostawy energii. Unosząc się, spojrzałeś na ekran monitora. Jasne! Przecież wczoraj zacząłeś, ale coś robili i nie zdążyłeś!

To jest duże. Dokopałeś się, przypadkowo szukając informacji na temat zupełnie niezwiązanego projektu, do półtajnej stronki, która mówiła coś o przełomowym pomyśle, na którym można zarobić kupę kasy. Nie dowiedziałeś się o co chodzi, bo na stronie nie było dość info - a nie chciałeś zostawiać śladów, żeby właściciele site'a się nie skapnęli, że nie są sami, więc elegancko wycofałeś się z zastrzeżonej strefy... i padłeś nosem w poduszkę.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
Pieprzyć cleanroom. Ważniejsze w tej chwili było sprawdzenie poczty - a nuż przyszło coś ciekawego. Drugą podstawową potrzebą stała się chęć spożycia czegoś nadającego się jeszcze do jedzenia.
Żarcie w kombinezonie zawsze jest problematyczne, ale teraz niemal konieczne. Płyny i pożywienie, tego domaga się wycieńczony bezowocną pracą organizm.
Potem pojawiają się następne priorytety - znaleźć sobie jakąś robotę, która zapewni trochę więcej pieniądza, coś, co pozwoli wrócić do floty i skończyć z całym tym burdelem, albo ustawić się tak, żeby już nie trzeba było nigdy zakładać kombinezonu. Przy okazji rozglądania się po pomieszczeniu zwróciłem uwagę na to, czy mój SMG leży wciąż tam, gdzie zostawiłem go przed przystąpieniem do pracy.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Spod pulpitu wystaje rękojeść. Burdel - właściwe słowo. O ile wewnątrz byłeś sterylny, to na zewnątrz stanowczo nie.

Na szczęście w obrębie Cytadeli przez Twoje filtry antyspamowe przedostawało się tylko to, co chciałeś - wszystkie większe ludzkie penisy, przeszczepione krogańskie czwóreczki, turiańskie stymulanty wytrzymałościowe, dopalacze nerwowe dla Asari, które w pół roku fundują Creutzfelda-Jacoba zostały po drugiej stronie. Pozostało tylko wezwanie do zapłaty czynszu za pokój, reklama pobliskiej turiańskiej knajpki z fajnymi promocjami i niepozorna oferta pracy.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
No cóż, wypadało przejrzeć wszystko po kolei. Skoro miałem jakieś pieniądze, wypadałoby zapłacić zaległy czynsz. Cleanroom cleanroomem, ale posiadanie miejsca w którym można spokojnie pracować było znacznie ważniejsze. Knajpkę na razie olać, ale oferta pracy, określona jako niepozorna wzbudziła pewną ciekawość. Nie pozostało nic innego jak wywołać wiadomości i je przeczytać. O żaden infekujący syf nie trzeba mi było się martwić - zabezpieczenia powinny sobie poradzić ze wszystkim co wymyślili ludzie i całe to inne nieswoje tatałajstwo.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Czynsz nie był aż tak wygórowany, ale jednak stanowił poważną pozycję w twoim budżecie. Sama wiadomość nie była przesadnie ofensywna - w końcu płaciłeś z grubsza regularnie.

Nieco więcej entuzjazmu mogła wzbudzić wiadomość o pracy.


Szanowny Panie Ty'Gwan nar Qwib-Qwib

Z przyjemnością pragnę przedłożyć Panu ofertę pracy w młodym, dynamicznym zespole naukowym, który zajmować się będzie tematyką reverse-engineering, eksploracyjnej techniki dekonstrukcji oprogramowania oraz innowacyjnymi działaniami na polu paleoinżynierii nowoczesnej. Proponujemy Panu ofertę w postaci umowy o dzieło, wedle której zostałby Pan utytuowany do zapłaty po ukończeniu pracy. Zaliczka na poczet negocjowalna. Charakter oraz przedmiot pracy wymaga opuszczenia Cytadeli. Jeżeli jest Pan zainteresowany, prosimy o spotkanie, w obszarze handlowym Okręgu, przy klinice, o godzinie dwunastej.

Z poważaniem,
Emmanuel Cornelis Lipse


Wiadomość wysłano o godzinie 3:15 Standardowego Czasu Cytadeli, z serwera #hash_noinfo#.gofuckurslf.geo
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
Litości. Poza cytadelą? Najpierw sprawdzić, która jest godzina teraz i ile czasu mi zostało - potem będę mógł myśleć dalej.
Propozycja wydała mi się dość ciekawa, aczkolwiek było w niej wiele niedomówień, z przerzuconym serwerem mailowym na czele. Należało więc przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji wysondować wszelkie słowa klucze i nazwiska jakie znalazłem w wiadomości, za co zresztą zaraz się zabrałem...
Wiadomo, że nie korzystałem jedynie ze zwykłych sposobów pozyskiwania informacji. Bazy personalne C-Secu i ich klucze dostępu, podobnie jak system ochrony przed sieciowymi włamywaczami stawały się śmiesznie proste, jeśli je tylko odpowiednio rozpracować. Jeśli te wesołki miały jakąś kryminalną kartotekę, wolałbym o tym wiedzieć - trzeba zawsze przygotować się do wszystkiego.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Turianie musieli coś zmieniać, bo przy pierwszej próbie zostałeś rozłączony. Druga przyniosła już spodziewane efekty w postaci listy notowanych - na tej pana Lipse nie znalazłeś. Zdziwiony sprawdziłeś wpis w bazie mieszkańców Cytadeli - karta meldunkowa tego jak się okazało człowieka twierdziła, że ów Lipse jest mieszkającym w najobskurniejszej części Okręgu Bachjret, nie pracującym, wyznania judaistycznego - cokolwiek to znaczy. Prócz takich bzdur jak numer ID nie znalazłeś ani jego prawa jazdy ani żadnego innego dokumentu - poza zdjęciem z ID, przedstawiającym potężnego Murzyna ze świeżym śladem poparzeń na prawie połowie twarzy.

Gdy wczytałeś jego profil, zegar pisnął, pokazując 10:30.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
Zmieniali coś? Aż nie mogłem uwierzyć. Przeprowadziłem szybką diagnostykę, czy aby nie zostałem wykryty. Do spotkania zostało mi półtorej godziny, więc trzeba było też pomyśleć co zrobić z tym czasem. Zacząłem się zastanawiać, czy gdzieś jest jakaś knajpa w której mogłem coś zjeść w niedrogich i przyzwoicie sterylnych warunkach. Nie byłem przecież jedynym quarianinem, a wpieprzanie przy pomocy kroplówek nie jest najprzyjemniejsze. Przy okazji zacząłem myśleć o środkach immunologicznych, a raczej o ich prawdopodobnym braku. Miałem kupić nowe, wiedziałem, że o czymś zapomniałem... Gdzie tu był sklep z farmakologikami...



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Zmieniali, zmieniali. Zmienili porty, którymi zwykle się łączyłeś, tak jakby coś mogło to utrudnić. Widocznie widzieli, że ktoś obcy jest w systemie, ale jesteś przekonany, ze nie wiedzą kto to był.

Całkiem niedaleko, jeden przystanek kolejką, znajdowała się turiańska knajpka, która miała w zapasie zawsze trochę prefabrykowanej pasty odżywczej, jedynej rzeczy, którą byłeś w stanie wcinać bez zdejmowania kombinezonu. Szczęśliwie, mieli różne smaki. Poza tym, na Cytadeli nigdy nie przebywało naraz więcej niż kilkunastu - kilkudziesięciu w porywach Quarian, więc żaden restaurator nie mógł sobie pozwolić na utrzymanie sterylnego pomieszczenia jadalnego. Zwłaszcza jadalnego. Jasne, mogłeś wypożyczyć takie pomieszczenie, ale aż tak bogaty nigdy nie byłeś.

Ewentualnie mogłeś zaryzykować chorobę, żeby zjeść oczyszczone danie turiańskie w z grubsza sterylnym pomieszczeniu służącym do przeprowadzania operacji. Robiłeś to czasem, chociaż nigdy nie zaryzykowałeś więcej niż zdjęcie maski. Zazwyczaj było to całkiem bezpieczne i niedrogie - pod warunkiem, że wcześniej wziąłeś nieco leków.

W podobnej okolicy byłeś w stanie kupić leki. Każda większa przychodnia miała nieduży zapas Quariańskich specyfików "na czarną godzinę", więc z ich zdobyciem nie miałeś problemu. Ssąca czy nie, to nadal byla Cytadela.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
Najpierw załatwiłem posiłek. Różne smaki, czy nie pasta odżywcza była już straszliwie passe, ale mus to mus. Potem przyszła kolej na aptekę - wolałem mieć mniej pieniędzy niż być chory na jakieś gówno z którego się nie wyleczę. Kiedy już uregulowałem swoje sprawy postanowiłem pojechać na miejsce spotkania, sprawdzić, czy to aby nie jest jakaś zasadzka.

Dopiero jadąc Szybkim Transportem spostrzegłem się, że zapomniałem zabrać swój SMG z mieszkania.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Może to i dobrze? W monitorach w kolejce zaczął po raz nie wiadomo który być nadawany ten sam komunikat.

Do wszystkich mieszkańców Okręgu Zakera. Zgodnie z dyrektywami Egzekutora Pallina, od dziś od godziny dwunastej wprowadza się podwyższone zasady bezpieczeństwa. Poza przypadkami specjalnego zezwolenia, noszenie broni w obrębie Cytadeli jest zabronione - mieszkańcy, którzy jeszcze tego nie zrobili, proszeni są o zgłoszenie się do najbliższego posterunku C-Sec w celu zdepozytowania wszelkiej broni palnej albo uzyskania stosownych zezwoleń na jej przechowywanie. Odwiedzający proszeni są o natychmiastowe zgłoszenie się do posterunku C-Sec oraz zdepozytowanie każdego nieautoryzowanego uzbrojenia albo opuszczenie Cytadeli do godziny osiemnastej Standardowego Czasu Galaktycznego. Po tej godzinie każdy noszący broń zostanie zaaresztowany w trybie natychmiastowym.

Trudno powiedzieć, czy bardziej zapomniałeś, czy bardziej miałeś to w dupie. Tak czy inaczej, zaskoczyła cię ta informacja, bo byłbyś w stanie przysiąc, że chodziło o następny wtorek...

Kolejka wtoczyła się na peron, dowożąc cię pod Targ.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
Faktycznie, może to i lepiej. Z jakiegoś powodu powątpiewałem, że towarzystwo zamieszane w cytadelski półświatek zastosuje się do tego zalecenia. Tak czy siak trzeba będzie zajrzeć do siedziby C-Secu i dowiedzieć się jakie warunki trzeba spełniać by uzyskać pozwolenie... A jeśli się ich nie spełnia, zrobić tak, żeby pozwolenie mimo wszystko zostało przyznane.

Wysiadłem z kolejki i rozejrzałem po peronie, szukając cyferblatu, żeby sprawdzić ile czasu mi jeszcze zostało. Pamiętałem gdzie jest klinika, a szybkie upewnienie się z zamieszczoną obok, przeznaczoną dla turystów mapą utwierdziło mnie tylko w swoich przeświadczeniach; siedziba C-Secu znajdująca się obok uspokoiła nieco moje obawy o dwuznaczność zamiarów tego tajemniczego pracodawcy. Miałem do pokonania kilkaset metrów, więc ruszyłem bez większej zwłoki - przy chodniku rozciągał się całkiem niezły widok na wewnętrzne pierścienie Cytadeli.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Zostało ci mniej więcej pół godziny do spotkania.

O ile orientujesz się w stosunkach w C-Secu, Quarianie mają na Cytadeli reputację złodziei, oszustów, żebraków i kombinatorów. Prawdopodobnie będziesz musiał zająć się tym sam.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
No cóż, świadomy tego, że jestem bezbronny, pozostało tylko czekać na spotkanie, co uprzyjemniłem sobie gapieniem się na ruch małych jednostek w obrębie pola grawitacyjnego Cytadeli.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Po piętnastu minutach podeszła do Ciebie młoda, całkiem zgrabna asari.

- Ładny widok, prawda?
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Ja... Eee... Co? - Spojrzałem na nią tylko kątem oka. W końcu byłem tu umówiony i na kogoś czekałem.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
- Quarianin. Nie spotyka się was wielu na Cytadeli. A jeśli już, zwykle trzymacie się jakichś obskurnych krańców Ramion i próbujecie jakoś przemknąć się obok C-Secu. A Ty, co robisz, tuż obok paszczy lwa? - zaśmiała się wdzięcznie, opierając się plecami o okno. Najwyraźniej widok pierścienia Prezydium nie był dla niej niczym nowym, oczy miała utkwione w tobie.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Dla... Dlaczego ze mną rozmawiasz? Czy myślisz, że... Że jestem złodziejem, który ci coś ukradł? - To pewnie był powód, dla którego się w ogóle do mnie odzywała. Pewnie gdzieś wkoło kręcili się jej ochroniarze, albo najemnicy, którym płaciła albo... Obejrzałem się przez ramię, starając się być dyskretnym, ale zbyt gwałtowny ruch chyba mnie zdradził. Wszystkim w polu widzenia.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Pobieżna obserwacja nie ukazała ci żadnych podejrzanych. Asari się tylko zaśmiała.

- Ojej, dlaczego od razu tak nerwowo? Faktycznie jesteś złodziejem, czy co? Czaisz się przy C-Secu, żeby się do nich włamać, a potem wykraść z ich komputerów najtajniejsze informacje. - szturchnęła cię lekko łokciem - Co?
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Nie! Prze... Przepraszam, jestem umówiony. - Musiałem zwiększyć dystans między sobą a nią, więc odszedłem parę kroków, w kierunku zaułka za kliniką. Błąd z mojej strony, ale zdałem sobie z niego sprawę dopiero po czasie.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
← Al-Mahdi

[SESJA ME] Al-Mahdi - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...