Mam karty Al-Mahdiego i Morttona. Kur swoją produkuje. Czekam na Szaskę i Matta. Niejaki Tyrion... nie wiem co z nim.
[Dodano po minucie]
A, i widząc, że jest z tym kłopot: karty podsyłajcie na eimyr@gameexe.pl
[Dodano po 3 dniach]
Mam postacie Al-Mahdiego, Morttona i Ammona. Czekam na drugą połówkę karty Kura. Shasfana nie daje znaku życia, Matt wiadomo, że wyjechał. Tyrion właściwie tak jak Szaska.
[Dodano po 8 dniach]
No, kochani, jest nas czwórka, zobaczymy, może ktoś się jeszcze dołączy w trakcie. Jedziemy z tym koksem.
[Dodano po 5 dniach]
Padło pytanie, na które odpowiadam.
Podczas Bitwy o Cytadelę flota Przymierza nadleciała na pomoc Radzie i kosztem ogromnych strat udało się uratować Destiny's Ascension razem z załogą. W nagrodę za lojalność Przymierze dostało czwarte miejsce w Radzie, na którym zasiadł niezwykle zasłużony kapitan David Anderson.
Niedługo później, podczas rutynowego patrolu w układach Terminusa, bohater-legenda Bitwy komandor Shepard zginął wraz z całą załogą, ostrzelany przez jednostkę Gethów nieznanego typu. Zwłok nie odnaleziono.
Mam takie pytanie - czy (a jak tak, to w jakim stopniu) nasze postaci orientują się w kwestii walki z Sarenem, Suwerenem itp? Czyli - że Saren był tym złym, że Suweren był gorszy i zdominował Sarena, etc.
Saren to Widmo, które współpracowało z Gethami, a Suweren to nazwa jego okrętu flagowego, wyprodukowanego dla niego przez Gethów. Żniwiarze to plotki, które zawsze rodzą się w czasie wojny, tak jak afgańskie bomby biologiczne, niemieckie Wunderwaffe czy carskie legiony dopalane przez Rasputina. Żniwiarze trafili do popkultury i starsi bracia straszą nimi małe siostry.
Koloniści z Feros nie mają czasu na bycie medialnymi. Przeżyli, ale Thorian nie został ujawniony opinii publicznej.
Rachni na Noverii oficjalnie nigdy nie było. Nikt nie wie o tym, że kiedykolwiek tam coś zaszło - ponoć to była jedna z baz Sarena.
Tylko Wrex ma świadomość, że genophage może być przełamane, ale nie dzielił się tym z nikim, uważając klonowanie za najgorszy możliwy pomysł.
Ilos nigdy nie ujrzał światła dziennego.
[Dodano po 19 godzinach]
Prośba:
Jeżeli zamierzacie nie odpisywać przez jakiś czas dłuższy niż 3 dni to ja bym bardzo prosił, zebyście to zaznaczali w tym temacie. Może się tak okazać, że w fabule będziecie gdzieś razem i będę miał ograniczone pole do "ściemniania", tak jak już teraz się zdarzyło, że jeden z was dostał 4 posty, a drugi 1 w tym samym przedziale czasowym w grze (po prostu ten z 4 odpisywał szybciej, a nie było konieczności oczekiwania na drugiego, pomimo dość bliskiego kontaktu)
1. Nie.
2. Skąd wiesz, że to *****?
3. Skąd wiesz, czy to na pewno nie NPC?
Nie będę ściemniał, ale założenie jest takie, że nie wiecie, co robi drugi gracz. Po to są osobne tematy, żebyście nie czytali siebie nawzajem, czyli nie wiedzieli, jak wam np. Mortton zasadzi kopa z ukrycia.
No cóż - nie wiedziałem, że jest zakaz czytania sesji pozostałych (oddzielne tematy dla każdego gracza uznałem za wygodną formę prowadzenia introdukcji dla postaci), tak więc przepraszam - podczytywać już nie będę.
Swoją drogą - można by je opatrzyć hasłem, chyba że się nie da tego robić na etapie tematów w dziale.
Czyli co, zasady gry w pierwszym poście tego tematu pisałem tak sobie o, skoro nikt tego nie czyta? Jaki jest sens żebyś grał, skoro i tak już zepsułeś sobie całą zabawę? Gratuluję Kur, you're the man.
Zasady w pierwszym poście znam, bo go czytałem. Teraz sprawdziłem również, dla pewności czy niczego nie przeoczyłem. Z informacji o nierozmawianiu o sesji nie wyciągnąłem wniosku, że zabronione jest czytanie pozostałych tematów. Po prostu nie rozmawiam o sesji.
Nie wiem jakie zamiary masz względem fabuły, nie wiem gdzie ona zmierza i nie uważam, bym zepsuł sobie zabawę, jako że na chwilę obecną nie wydarzyło się aż tyle, bym mógł snuć jakieś przypuszczenia. Skupiam się nad swoją częścią i (możesz wierzyć lub nie) nie wykorzystuję wiedzy spoza tej mojej części.
Blast! Spóźniłem się!
Generalnie mam zjazd na uczelni i nie ma mnie za dużo przy komputerze, z którym też notabene mam trochę problemów. Po weekendzie powinno się wszystko uspokoić. Piszę, coby nie było bulwersu, że mi się nie pali.
Do środy nie będę mieć czasu na odpisywanie, więc od razu uprzedzam. Przepraszam też wszytkich, którzy chcieliby pisaćgęściej - zazwyczaj nie wynika to z mojego lenistwa tylko z nierównomiernie piszących graczy i problemach z zazębieniem się. Generalnie moja cierpliwość do tego zazębiania powoli się kończy, więc jeśli w przyszłym tygodniu nie bdzie "tempa" to zacznę to sam popychać. Miłej zabawy jeszcze raz, od środy ruszamy z kopyta.
[Dodano po 13 dniach]
Bardzo Was przepraszam, ale następny mój wpis będzie dopiero w niedzielę wieczór. Długi weekend, bądź co bądź.
[Dodano po 2 miesiącach]
Aktywność na sesji jest mizerna. Oszacowałem, że w tym tempie skończymy fabułę w okolicach czerwca, jeśli będę skracał. Chłopaki, poczytaliście siebie nawzajem, każdy wie kto kim gra, nie ma sensu tego ciągnąć. Klimat zdechł jakiś miesiąc temu, właściwie nie ma żadnej radości w tej grze. Niniejszym ogłaszam zawieszenie tej sesji.
Dziękuję wszystkim za grę. Sporo się nauczyłem, przynajmniej w dziedzinie sesji forumowych. Popełniłem trochę błędów, ale też sporo rzeczy wyszło jak miało wyjść. Będę jeszcze prowadził sesje forumowe, pewnie nawet niedługo. Na pewno kiedyś pojawi się jeszcze Mass Effect w moim repertuarze. Mam nadzieję, że pogramy jeszcze ze sobą, ale w większym i aktywniejszym gronie.