Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Ostatni Władca Pierścienia"!
By dopowiedzieć coś własnego do historii, która dawno temu zyskała miano najświętszej relikwii swego gatunku albo – Manwe broń! – opowiedzieć ją na nowo, potrzeba ogromnej odwagi i umiejętności. Jeżeli autorowi zabraknie któregoś z tych dwóch elementów, zmiażdży go waga i powaga zadania, na które bluźnierczo podniósł swoje pióro, zaś na sam koniec jego wyznawcy gremialnie wgniotą go w glebę. Ryzyko to przenosi się z pisarza na czytelnika, gdy, mimo swych oporów, sceptycyzmu i niemal religijnych przekonań, sięga po obrazoburcze dzieło. Tym większa spotyka go radość, kiedy po przeczytaniu ostatniej z jego stron może stwierdzić ze spokojnym sumieniem, że ryzyko opłaciło się zarówno jemu, jak i autorowi.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!