Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Szturmowiec", znajdującym się w dziale "Mass Effect 2". Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!
[Mass Effect 2] Szturmowiec
Gość_shadowfax*
#2
Jak przeczytałem ogólne zasady gry to aż mnie skręciło. Jaki sens ma granie Vanguardem jeśli nie używasz szarży? I na cholerę Ci Bariera? Heavy Charge regeneruje barierę biotyczną ma krótszy CD i zwalnia czas na krótki moment po uderzeniu w cel. Szarża to istota Vanguarda. Na początku z ukrycia serie z Tempest SMG by zlikwidować tarczę, zmiana na shotguna i jazda w sam środek burzy. Strzały point-blank ze śrutówki są niesamowicie silne i można klienta jeszcze zdzielić z malee. Wykańczasz ile przeciwników możesz następnie odnajdujesz samotnego przeciwnika i jazda szarżą na niego. Szarży opłaca się używać nawet z metra gdyż regeneruje barierę i obezwładnia przeciwnika. Grałem tą taktyką kiedy po raz pierwszy grałem na Insanity (po przesiadce z Veteran gdzie grałem infiltratorem z Wdową) i sprawdza się fenomenalnie. Rzadko kiedy mam CMF. A tak przy okazji wraz z DLC Firepower Pack, Geth Plasma Shotgun (po wdowie najlepsza broń w grze) niweluje większość wad Vangurda, a wybranie karabinu szturmowego na statku zbieraczy likwiduje już praktycznie wszystkie. Jest to niesamowita klasa którą polecam szczególnie na najwyższy poziom trudności. Na bonusową umiejętność proponuję Reave (health bonus) lub Slam (bardzo szybki CD), całkiem dobrze sprawdza się także Warp Ammo. Co do drużyny to mój ulubiony miks to Miranda oraz Legion/Garrus/Thane. Miranda niweluje problem z tarczami, ktoś z pozostałej trójki bierze długi dystans.
Uzbrojenie:
M-5 Phalanx Heavy Pistol (średni-daleki zasięg - headshot)
Geth Plasma Shotgun (krótki zasięg - point-blank: jednym słowem totalna rozpierducha)
M-9 Tempest (tarcze, w innym wypadku krótki zasięg)
M-96 Mattock (daleki-średni zasięg - na silnych wrogów)
Moce:
Inferno Ammo (broń boże Cryo na wysokich poziomach)
Heavy Charge
Improved Shockwave
Champion czy Destroyer nie robi dużej różnicy
Albo Area Reave Albo Crippling Slam (ja preferuję to pierwsze - health bonus na organicznych przeciwnikach)
Job Done.
P.S.
Jak rzecze Liara, by the Goddes, grając tą klasą nie próbujcie kryć się tylko za przeszkodami i atakować z ukrycia. Marnujecie cały jej potencjał. To mniej więcej tak sam samy jakby ktoś grał Adeptem i robił za snajpera. Wolicie grać bezpiecznie, z rezerwą, grajcie Soldierem lub Infiltratorem - oni są wyspecjalizowani do hadshotów. Synonimem Vanguarda jest wyraz "akcja" i tego radzę się trzymać, naprawdę nie pożałujecie. Jest to moja ulubiona klasa.
Spróbujcie tej taktyki jest świetna i dostarcza dużo emocji.
Uzbrojenie:
M-5 Phalanx Heavy Pistol (średni-daleki zasięg - headshot)
Geth Plasma Shotgun (krótki zasięg - point-blank: jednym słowem totalna rozpierducha)
M-9 Tempest (tarcze, w innym wypadku krótki zasięg)
M-96 Mattock (daleki-średni zasięg - na silnych wrogów)
Moce:
Inferno Ammo (broń boże Cryo na wysokich poziomach)
Heavy Charge
Improved Shockwave
Champion czy Destroyer nie robi dużej różnicy
Albo Area Reave Albo Crippling Slam (ja preferuję to pierwsze - health bonus na organicznych przeciwnikach)
Job Done.
P.S.
Jak rzecze Liara, by the Goddes, grając tą klasą nie próbujcie kryć się tylko za przeszkodami i atakować z ukrycia. Marnujecie cały jej potencjał. To mniej więcej tak sam samy jakby ktoś grał Adeptem i robił za snajpera. Wolicie grać bezpiecznie, z rezerwą, grajcie Soldierem lub Infiltratorem - oni są wyspecjalizowani do hadshotów. Synonimem Vanguarda jest wyraz "akcja" i tego radzę się trzymać, naprawdę nie pożałujecie. Jest to moja ulubiona klasa.
Spróbujcie tej taktyki jest świetna i dostarcza dużo emocji.
Zabawa Szturmowcem idealnie pasuje do mojego nadpobudliwego, impulsywnego stylu grania ;p Szarża to chyba najfajniejsza ze wszystkich mocy dostępnych w ME 2. I choćbym miał zginąć, szarżuję na wszystko, co się da. Największa frajda jest podczas szarżowania na kroganina i dobicia do pięściami
Mi niestety nie przypadł do gustu. Możliwe, że dla tego iż jechałem bez szarży. Spowodowane to było problemami z namierzaniem celów u mnie. Może miałem za wolną grę albo coś ale często nie łapało mi tego znacznika i nie mogłem używać mocy które wpadają na cel. Byłem więc zdany na shotgun który to ma stanowczo za mało ammo w tej grze i nadaje się raczej do zabawy. Gdyby moja gra wyglądała jak na filmikach sądzę, że miałbym świetną radochę a tak to się szturmowcem męczyłem.
Wydaje mi się, że nie było znacznika przy mocach - celowało się po prostu "na środek ekranu", ale może tylko pamięć płata mi figle.
Jak się celowało to wrogowie łapali się w taką ramkę jakby. Wyświetlało się wtedy ich życie i czy mają pancerz i tarcze. Mi w większości przypadków to się nie działo i nie mogłem wykorzystać szarży która zawsze była "na cel". Z mocami biotycznymi też tak miałem ale często wystarczyło walić na oślep i coś trafiało.