[Mass Effect 2] Jack

Jack to z pewnoscią postać o barwnej przeszłości jak to stwierdziła Kelly Jestem ciekaw co zmaluje w Mass Effect 3.
Odpowiedz
U mnie nic nie zmaluje, zginęła podczas misji.
Odpowiedz
Szkoda... ale tak to już bywa ;P A załatwiłeś ją specjalnie??
Odpowiedz
Ja zabiłem ją, nie udało mi się zdobyć jej zaufania. Cóż, nie wiedziałem, że tak wyjdzie (do solucji nie zaglądałem), ale jakoś nie płakałem Ogólnie jak dla mnie sztuczna postać, którą na siło wepchnięto w ramy tej "złej", zaś jej misja, w zamierzeniu ciekawa, była nudnym oglądaniem nudnych pomieszczeń.
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Dla mnie Jack to postać ciekawa,ale jeśli chodzi o postacie kobiece to najmniej mi sie podoba ( ogólnie...mimo ciekawej przeszłości). Jej misja nie była az taka straszna jak mówisz,ale spodziewałem się trohę większej liczby przeciwników gdy usłyszałem o istostach żywych w placówce od EDI. Co do jej lojalności to raz nie miałem wyboru i wziałem stronę Mirandy podczas kłótni jej i Jack ( miałem romans z panną Lawson więc Jack poszła się bujać) potem odzyskałem jej lojalność ale i tak miała mnie gdzieś. Nie umarła mi nigdy ale i tak nie jest w mojej ulubionej 5 ;P
Odpowiedz
Ten "spoiler" zdobycie zaufania jest błędny, wysadzenie ośrodka nie wystarcza, aby zyskać jej zaufanie, dodatkowo należy poprzeć ją podczas kłótni z Mirandą i dopiero wtedy Jack staje się lojalna.
Odpowiedz
Przeczytaj komentarz dokładnie Wyrażnie zaznaczyłem,że raz przy kłótni,która jest po wysadzeniu ośrodka, wziąłem stronę Mirandy przez co Jack stała sie nielojalna,ale potem na siłę udało mi się zyskac jej lojalność chociaż nie chciała ze mna już gadać.
Odpowiedz
A można wiedzieć, jak później "odzyskałeś" lojalność Jack? Bo faktycznie potem staje się bardzo mało rozmowna. Po za tym Vakarian, mi bardziej chodziło o treść artykułu, a nie Twojego komentarze
Odpowiedz
A jeśli chodziło ci o spoiler w artykule to przepraszam Nie zaglądałem jeszcze do tego spoilera misji lojalnościowej
Odpowiedz
Odzyskać jest dość łatwo..wystarczy mieć mega dawkę pkt renegata lub idealisty i pójść z nią pogadać..Oczywiscie w takim wypadku po takiej rozmowie nie mozna prowadzić z nią rozmów o niej i miec romansu a ona da ci za kazdym razem do zrozumienia gdy bedziesz próbował rozmawiać że ma cie gdzieś ;P
Odpowiedz
Żeński Riddic, pierwsze co przychodzi do głowy, do tego ta ucieczka ze statku więziennego.
Odpowiedz
Uciekając ze statku więziennego zachowywała się jak jakiś terminator... mogła mi paru strażników zrzucić do dobicia, ale cóż zabawa i tak była przednia
Odpowiedz
Ach nasza kochana Jack.W życiu nie widziałem takiej zakręconej i lubiącą przemoc,sex i narkotyki postaci (ha ha).Ogólnie to cieszy się moją sympatią ,ale nie romansowałem.Moce biotyczne ma nie głupie ,szczególnie fala uderzeniowa mnie cieszy.

\"Kroczysz mroczną drogą, ale jest ona najmroczniejsza dopiero wtedy, jeżeli zamkniesz oczy\"


"Czasami mały aniołek musi utrzymywać pozory"
Odpowiedz
Świetna przeciw Zbieraczom. Dla Adepta jej Przyciągnięcie pozwala na instant kill na wrogach bez tarcz, a fala uderzeniowa to wunderwaffe na huski. No i te komentarze na misjach... Dobra postać ogólnego przeznaczenia, ma tylko jedną wadę - jest strasznie papierowa i jeśli nie kontrolujemy jej pozycji, może się okazać, że ostrzeliwuje Sciona z odległości metra...
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
← Artykuły

[Mass Effect 2] Jack - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...