[Pyrkon 2010] Oddaj krew na Pyrkonie!


Organizatorzy konwentu PYRKON 2010 przy współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu organizują w pyrkonową sobotę (27.03.2010) akcję poboru krwi.

Do każdego uczestnika kierowana jest prośba by rozważył wstąpienie do stojącego przy szkole A krwiobusu. Będzie on zaparkowany tam od godz. 10:00 do 15:00. Każdy dawca otrzyma pakiet kaloryczny 8 czekolad i sok, lecz przede wszystkim uzyska w ten sposób możliwość uratowania czyjegoś życia.

Zostań honorowym krwiodawcą, to nie jest trudne! Szczegóły na stronie RCKiK target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">RCKiK.

- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
eee lipa, zewsze do czekolad soku dodawali kawe i mielonke... no ale tak.. kryzys
Odpowiedz
Ech, no niestety... : < Dla 8 czekolad zrobiłabym wszystko, ale krwi oddawać nie mogę, bo jestem za chuda ; x Podobno.
Odpowiedz
To jedz whiskas ;p

Inicjatywa genialna. Szkoda, że jestem jeszcze niepełnoletni, bo dałbym się trochę wyssać ;P
Odpowiedz
Momentami te wymagania i pytania z formularza mnie zabijały, jak pierwszy raz oddawałem krew, ale ogólnie samo oddawanie ciekawe przeżycie. Nie czułem się jakoś słabo, nie miałem zawrotów głowy... lajt. Jak ktoś nie boi się igieł i ma w sobie głęboko ukryte pokłady dobroci - polecam. )
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Zaraz, oddać krew na pyrkonie... No czyli, że będzie ekonomiczniej pod względem trunków? Trzeba pamiętać - wpierw oddać, potem pić. Nie na odwrót. To by było przykre jakby ktoś po otrzymaniu paru set militrów krwi wyszedł nagrochowany jak żaba, ze szpitala
No tak czy siak, ciekawa inicjatywa. Trzeba przypomnieć sobie gdzie leży moja książeczka honorowego dawcy krwi.
Odpowiedz
mężczyźni podobno regularnie powinni oddawać krew :> normalnie na wojnach sobie upuszczali a w tych dzisiejszych beznadziejnych czasach powinni się zdawać na usługi pielęgniarek


Marudas ja sądzę że ze strony Pyrkonu to czysty chwyt marketingowy... ludzie najpierw oddadzą od siebie 0,5l a zaraz po tym każdy z nich będzie musiał ilość płynów uzupełnić

a ja się na oddawanie krwi niestety nie załapie... bo magiczną bariera jest waga 50kg... a ja w swojej najgrubszej życiowej grubości ważyłam... 49

ale chyba jutro z rana męża wyślę do pobliskiej stacji krwiodawstwa... bo się słodycze skończyły
Odpowiedz
Taaa... zeby jeszcze ta krew była jeszcze do czegokolwiek pomocna. Transfuzja robi więcej złego niż dobrego. Nawet Zbigniew Religa tego świadom był.
Odpowiedz
Tar, ależ Ty czasem pier***olisz. Wiadomo, że a) transfuzja nie zawsze jest konieczna b) mogą wystąpić po niej skutki uboczne, bardziej czy mniej poważne, ale koniec końców często ratuje życie, a to chyba argument nie do przebicia.

A Religa był też świadom, że nie powinien palić fajek.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Nie pie***le tyko mówię co myślę. Są metody alternatywne, które w zupełności zaspokajają potrzeby dla których przytaczana jest krew. Odczep się Matt, dobrze? :>
Odpowiedz
Taramelion krew jest potrzebna głównie w dwóch przypadkach

1 - człowiek w wypadku stracił dużo krwi ( zazwyczaj na skutek urazów wewnętrznych których krwotoku nie da się szybko zatamować) - i taki gość który 2l krwi zostawił na ulicy musi mieć dostarczoną krew by serce miało co pompować i by był w stanie wyprodukować tyle płynu ile mu brakuje, bo gdy ze wszystkich 5l które posiadał, zostanie mu 3l to serce nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniego ciśnienia by ukrwić odpowiednio mózg, płuca etc.

2- do operacji, każdy operowany pacjent musi mieć krew w zapasie, na lekkie operacje są to małe ilości, ale niedawno mama koleżanki miała operacje serca... i musieliśmy zebrać 10l krwi na ją jedną, by można było operacje przeprowadzić

pewnie że wtłaczanie w kogoś innej krwi nie jest dobre, ma bardzo dużo negatywnych skutków...ale czasem jest jedynym sposobem na uratowanie komuś życia, i niestety ale w Polsce się zdarza że zabraknie 0,5l by kogoś uratować albo krew musi być ściągana z innych miast i dociera za późno...

no... to tyle ze strony byłego ratownika medycznego KSRG

a całkowite transfuzje o których Taramelion wspominasz są stosowane bardzo rzadko i zazwyczaj u osób po mocnej chemioterapii lub z białaczką - gdy w ich krew stała się na tyle jałowa że nie rokuje im szans na przeżycie - i transfuzja jest ostatecznością

no.. to tyle wymądrzania, idę na śniadanie i męczyć kolejną część Dragonlance :] bo się od ośmiu tomów oderwać od tej serii nie mogę


Połączyłem.
Odpowiedz
← Nowości

[Pyrkon 2010] Oddaj krew na Pyrkonie! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...