[Ziemia skuta lodem] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Ziemia skuta lodem"!

W czerwcu bieżącego roku pojawiła się oficjalna wiadomość, że w odpowiedzi na liczne pytania i prośby czytelników, wydawnictwo Jaguar przyśpieszy wydanie trzeciego tomu "Zwiadowców", świetnej serii autorstwa Johna Flanagana, o wyjątkowo chłodnym tytule "Ziemia skuta lodem". Nie ukrywam, że jako osoba, która przeczytała zarówno "Ruiny Gorlanu", jak i "Płonący Most", bardzo się ucieszyłem słysząc tę informację. Niezaspokojona ciekawość i mnóstwo pytań, jakie zrodziły się po przeczytaniu ostatnich stron drugiej części "Zwiadowców" sprawiły, że nie mogłem doczekać się dnia premiery. Gdy więc, ku mojemu wielkiemu zadowoleniu, dzień ten wreszcie nadszedł, z miejsca zabrałem się za czytanie, by poszukać wszystkich odpowiedzi.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Świetny, może miejscami wieje nudą, ale podoba mi się przedstawienie uzależnienia Willa, który coraz bardziej staje się wrakiem człowieka, żywiołową walkę o niego, którą toczy Evanlyn i zimne scenerie Skandii. Jednego nie mogę zrozumieć - czemu Evanlyn nie została ukochaną Willa? Jej dramatyczna walka i smutek znakomicie odzwierciedlają miłość, jaką darzy młodego zwiadowcę. A Allys? Allys jest mało wiarygodna, w końcu to Evanlyn lepiej udowodniła swoje uczucie poprzez właśnie ten tom.

Moja ocena: 8,5/10
Odpowiedz
← Artykuły

[Ziemia skuta lodem] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...