Jak w temacie. Nie mam tu na myśli kształtu, rodzaju drewna lub stopu, z którego wykonano Wasze biurka, ale raczej to, co się na nich/w nich zazwyczaj znajduje. No to jedziemy z tym koksem.
Ja jestem schludną osobą. Na moim biurku komputerowym, poza monitorem i zestawem głośników, znajdują się: aglaonema pictum, dracena obrzeżona, puszka z Myślącą Masą, często jakiś podręcznik i zeszyt, kubek z herbatą, rozmaite ołówki i długopisy. Gośćmi okazyjnymi bywają: nie-podręczniki, a więc jakiś Wiedźmin albo lektura, puszka z Myślącą Masą (moja masa ma barwę "Illusions oil slick"), jogurt/soczek/baton, telefon. Więcej mi do głowy nie przychodzi, a dzisiaj mam tu wyjątkową ascezę.
A co w biurku? Tego nie wiedzą najstarsi górale. To tajemnica. Nie powiem
Ja jestem schludną osobą. Na moim biurku komputerowym, poza monitorem i zestawem głośników, znajdują się: aglaonema pictum, dracena obrzeżona, puszka z Myślącą Masą, często jakiś podręcznik i zeszyt, kubek z herbatą, rozmaite ołówki i długopisy. Gośćmi okazyjnymi bywają: nie-podręczniki, a więc jakiś Wiedźmin albo lektura, puszka z Myślącą Masą (moja masa ma barwę "Illusions oil slick"), jogurt/soczek/baton, telefon. Więcej mi do głowy nie przychodzi, a dzisiaj mam tu wyjątkową ascezę.
A co w biurku? Tego nie wiedzą najstarsi górale. To tajemnica. Nie powiem