Gość_Guest*
Trochę, tu nakłamaliście... Geralt nie był dzieckiem niespodzianką, tylko niechcianym podrzutkiem. Sam o tym mówi, w opowiadaniu "kwestia ceny" bodajże... Do Calanthe (nie jestem pewien, jak się to pisze) Królowej Cintry, że to Myszowór posługuje się tym wygodnym mitem, gdy mu wygodnie... Ogólnie dość ciekawy artykuł, lecz powiem że o dwóch innych wiedźminśkich szkołach nie słyszałem (tak wiem że mówi to Vesimir w c"Rpg) ale w książce chyba nie było o tym wspomniane...
Gość_Rohgrim*
Co do szkół jest jeszcze Żmiji, ta do której należał Letho z Wiedźmina 2.