Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Towarzysze", znajdującym się w dziale "Baldur's Gate II: Cienie Amn". Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!
[Baldur's Gate II: Cienie Amn] Towarzysze
Valygar może i nie jest postacią zbyt rozmowną ale jest swietnym wojownikiem. Kiedy go porządnie dozbroić zamiast jego rodowej katany uzbroiłem go w katane o nazwie zerthowe ostrze dak'kona które kupiłem na targu przygód w Athkali(U kobiety sprzedającej wyjątkową broń na tyłach sklepu,stoi ona przy czerwonym stole.Tylko nie pomylcie się bo na targu przygód są dwie kobiety.Jedna sprzedaje wyjątkową broń druga magiczne zwoje)zapłaciłem kupe kasy ale się opłacało.Jeśli chodzi o zbroje to jest dla Valygara jako tropcile wyjątek od zbroji skórzanych-Zbroja z łósek smoka cienia.(Smoka ciena znajdujemy w ruinach świątyni Amunatora na północ od wzgórz Umar.Wystarczy tylko opracować odpowiednią strategie i bez większego problemu można ubić bestie i zabrać jego łuski)kiedy mamy łuski smoka cienai idziemy do Athkatli do kuźni Cromwela.(Znajduje się ona w domu cromwela w dzielnicy doków.)Cromwel za 5000 sztuk złota wykona w szybkim tempie tą zbroje!
Gość_taurus33*
#4
Minsc jest najlepszym wojownikiem/łowcą w grze ... (w części 1 jak i 2giej) (ok Valygar bije go na głowę trak min 2 ptk lepszy lepsze rzuty obronne i uwalnia rękawicę zręczności bo ich nie potrzebuje) W jedynce inwestowaliśmy 2 ptk w sejmitary , rękawice zręczności 18 ptk i Minsc siał śmierć i zniszczenie wraz z chomikiem Boo(warunek Drizzd Do Urdem musiał mieć wypadek) W 2giej części Minsc jeszcze bardziej rozwija skrzydła (2 bronie , 2 ptk ma już w Wiekierach i dajemy mu 2 ptk w katany albo ... 2 ptk do młotów co spowoduje iż nie będzie trzeba inwestować u niego w pas siły no i jego klasa może używać sprzączki Montolio (plus 2 trak dla 2giej ręki) Nalia zaś w BG 2 jest lepsza od Imoen (szczególnie w wersji EE gdzie ma reset jako złodziej Mag 11 lev złodziej lev 4 dzięki czemu można szybko i idealnie pod siebie wybrać jej cechy złodziejskie a jej plusem nad Imoen jest jej zdecydowanie zwiększona siła przydatna w czasie walki wręcz np i nie musimy miksować postaci już bo Nalia nie daje się nikomu porwać)
Gość_Abdel Adrian*
#5
Niektóre postacie na dłuższą metę były dla mnie męczące w trakcie gry, z kolei inne nielubiane przez graczy bardzo mi się podobały. Te wkurzające to: Minsc za to że jest kretynem, irytujące odzywki i niską odporność na czary działające na umysł, Jaheira męcząca jeśli mieliśmy za wysoką reputację, Nalia powtarzające się teksty o pomaganiu biedakom. Mimo powszechnych pochwał nigdy nie miałem na dłużej w drużynie Edwina, a Viconia podobała mi się tylko ze względu na fantastyczny dubbing w wykonaniu Gabrieli Kownackiej a nie romans czy umiejętności. Nigdy też nie mogłem zrozumieć niechęci do Valygara, praktycznie zawsze zastępował u mnie Minsca.
I na koniec Imoen. Dla mnie cechy tej postaci są nieistotne. Gra bez Imoen moim zdanie fabularnie nie ma sensu. Praktycznie większość opowieści w BG2 dotyczy uwolnienia jej. I co potem ją tak wykopujemy z drużyny? Kogoś kto był z nami od samego początku w Candlekeep? Postać z którą łączy nas więcej niż z jakąkolwiek inną? Bez sensu.
I na koniec Imoen. Dla mnie cechy tej postaci są nieistotne. Gra bez Imoen moim zdanie fabularnie nie ma sensu. Praktycznie większość opowieści w BG2 dotyczy uwolnienia jej. I co potem ją tak wykopujemy z drużyny? Kogoś kto był z nami od samego początku w Candlekeep? Postać z którą łączy nas więcej niż z jakąkolwiek inną? Bez sensu.
Gość_Abdel*
#6
W mojej opinii, zła drużyna jest nieco faworyzowana w II odsłonie serii BG. Wystarczy spojrzeć na specjalizacje lub choćby same cechy przedstawionych wyżej postaci. Zła trójca Korgan-Edwin-Viconia, nie ma sobie równych, jeżeli mowa o sile uderzeniowej. I o ile w I w miarę dobrą alternatywą dla Edwina była nasza czarnoskóra czarodziejka Dynaheir, tak w BG II, nie mamy do wyboru innego :czystego" maga. Testując wiele drużyn, stwierdzam, że mieszanką wybuchową - moim zdaniem najsilniejszą możliwą do stworzenia drużyną są: Korgan (TOPORY!!), Viconia, Edwin, Mazzy (Gesen), Yoshimo---czarowięzy--->Imoen. W sumie, jeżeli nie lecimy z tematem od początki sagi czyli BGI, i nie zależy nam bardzo na fabularnej drużynie (minsc,yaheira) to ww. drużyna, nie dość, że najlepiej sprawdzi się na polu bitwy, to bardzo fajnie ze sobą współpracuje (dialogi Mazzy->Korgan), romans z Viki, no i Edek, który niemiłosiernie denerwuje, ale w pewnym momencie dostanie od losu po tyłku
Gość_Helm*
#10
Moja drużyna: Moja postać mag - wyposażona w szatę Vekny i kostur +4, oraz procę +4,+5.
Minsc używający oczywiście miecza dwuręcznego - Srebrnego miecza i noszące go pełną płytówkę ze ze skóry Firkraaga. Valygar z lekką zbroją i używający furi nioebios oraz wyrównywacza. Jan Jensen w zbroi lekkiej (robi za złodzieja) i łuk geansena. Keldorn - Karsomir + 5 i pełna płytówka. Viconia - młot gromów i płytywka baldurana wraz z tarcza. Żeby używała młota potrzebuje rękawic zwiększających siłę. Nie pamiętam dokładnie jakich zboi używam. dawno nie grałem. Ale to co tu opisałem to highendowe rozwiązanie. Specjalnie przyłączałem te postaci, ze względu na możliwość używania przez nie właśnie tych przedmiotów. Oczywiście należy te postaci do tego przygotować, dodając im np. umiejętności w danej broni.
Minsc używający oczywiście miecza dwuręcznego - Srebrnego miecza i noszące go pełną płytówkę ze ze skóry Firkraaga. Valygar z lekką zbroją i używający furi nioebios oraz wyrównywacza. Jan Jensen w zbroi lekkiej (robi za złodzieja) i łuk geansena. Keldorn - Karsomir + 5 i pełna płytówka. Viconia - młot gromów i płytywka baldurana wraz z tarcza. Żeby używała młota potrzebuje rękawic zwiększających siłę. Nie pamiętam dokładnie jakich zboi używam. dawno nie grałem. Ale to co tu opisałem to highendowe rozwiązanie. Specjalnie przyłączałem te postaci, ze względu na możliwość używania przez nie właśnie tych przedmiotów. Oczywiście należy te postaci do tego przygotować, dodając im np. umiejętności w danej broni.
Gość_Veilu*
#12
Minsc najlepszy łowca w bg1? Chyba ktoś sobie żarty robi, albo nigdy nie grał z istnym siewcą śmierci i chyba najbardziej odjechane postacią jeśli chodzi o liczbę zabójstw w grze - Kivan (nomen omen moja ulubiona postać w bg1) to przecież żywy karabin - dajcie mu długi łuk refleksyjny i zapakujcie pęki strzał ( bo on je wywala w takim tempie że ma zawsze za mało) i uwierzcie mi, zanim jakikolwiek wojownik dobiegnie do wroga Kivan zmiecie każdego, jedynie do Sarevoka trzeba mu asysty w postaci tanka. W bg 2 zawsze cierpiałem na brak dobrego złodzieja po odejściu Yoshimo. I nie rozumiem zachwytów ludzi nad Janem czy Imoen, a Nalia to dla mnie postać porażka oraz chodząca padaka jeśli chodzi o towarzyszy.
Gość_Hashnaak*
#13
Z wysoką charyzmą można nie dopóścić do rozpadód drużyny, plus w dodatku poprzez rozmowe można zmienić charakter towarzysza, np Vicania na neutralnie dobry a Sarevok chaotyczny dobry. Sarevokowi zawsze dawałem drugą klase maga przez to jego 17 inteligencji, mag z mieczem dwuręcznym i ze zbroją płytową ze smoka (nie pamiętam dokładnie którą) w której można było rzucać czary.