"Tajemnica starego mistrza" – recenzja


Czym byłby środowy wieczór bez kolejnego tekstu naszego dziarskiego redaktora Tamc.'a ? Kolejnym szarym i smutnym końcem dnia powszedniego, z nędzną perspektywą porannej pobudki do pracy – powiedzą entuzjaści jego prac. Czymś całkowicie normalnym i wskazanym – rzekną zagorzali przeciwnicy jego twórczości. Nie mnie to oceniać. Wychodząc jednak ze słusznego założenia, że druga grupka osób po prostu nie istnieje (lub skrzętnie się chowa w jakiś ciemnych zakamarkach naszego serwisu i nie daje znaków życia), ku uciesze ogółu, nasz adiustator przygotował kolejną soczystą recenzje. Pod jego czujne szkiełko i oko ponownie padł tytuł z cyklu Kroniki Wardstone, mianowicie jego trzeci tom noszącym tytuł Tajemnica starego mistrza. Jak zwykle gorąco polecamy!

"W oczy ponownie rzuca się pisarski talent Anglika, którego powieść dostarcza czytelnikowi wiele emocji i wzbudza tyle samo uczuć. Dobrze opisywane losy Thomasa, borykającego się z najróżniejszymi problemami, wciągają niczym ruchome piaski. I podobnie jak grzęznąc we wspomnianych piaskach, tak czytając niektóre pełne grozy sceny aż chce się krzyknąć. Akcja po rozwinięciu utrzymuje równe tempo, a co najważniejsze, robi się coraz bardziej ciekawa. (...) A czytać chce się coraz więcej i więcej, ponieważ „Tajemnica starego mistrza” to kolejna dobra książka." Przeczytaj pełną recenzje...

Tajemnica starego mistrza – okładka
Odpowiedz
← Nowości

"Tajemnica starego mistrza" – recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...