Przepraszam za pomyłkę, niezamierzona literówka. Wiec się chyba wyjaśniło choć dalej przypisywałbym kolor pochodzeniu, a nie klątwie (choć ona go nieco zmieniał).
[D&D] Drowy jako takie
Patrzcie, wystarczy wam cisnąć luźną myśl, a wy się tu będziecie kłócić ;p .
Przyjmuję wyjaśnienie o klątwie, ale teraz zastanawia mnie jeszcze coś: czy ktoś słyszał kiedyś o drowach - albinosach? Ich istnienie jednoznacznie by dowiodło, że karnacja skóry jest efektem biologicznym, klątwa nie pozwoliłaby na istnienie czegoś takiego. Inna sprawa, że większość matek zabiłaby pewnie coś takiego zaraz po porodzie i nie mówiła o tym nigdy i z nikim.
I jeszcze niech Cou wyjaśni, jak to jest z infrawizją i widzeniem w ciemności u drowów. Z tego co pamiętam z książek o Drizzcie, czarnuchy korzystają właśnie z widzenia ciepła. Stwierdzenie, że przez to wpadałyby na ściany jest mocno chybione, bo każdy materiał inaczej przewodzi ciepło, powietrze inaczej przepływa w pomieszczeniach o różnych kształtach, a migowy język drowów zdecydowanie jest do odczytania, jak mimika twarzy.
http://www.youtube.co...?v=iKuCE4E_4Yw
Tu masz widok w termowizji, dość szczegółowy, nie?
Przyjmuję wyjaśnienie o klątwie, ale teraz zastanawia mnie jeszcze coś: czy ktoś słyszał kiedyś o drowach - albinosach? Ich istnienie jednoznacznie by dowiodło, że karnacja skóry jest efektem biologicznym, klątwa nie pozwoliłaby na istnienie czegoś takiego. Inna sprawa, że większość matek zabiłaby pewnie coś takiego zaraz po porodzie i nie mówiła o tym nigdy i z nikim.
I jeszcze niech Cou wyjaśni, jak to jest z infrawizją i widzeniem w ciemności u drowów. Z tego co pamiętam z książek o Drizzcie, czarnuchy korzystają właśnie z widzenia ciepła. Stwierdzenie, że przez to wpadałyby na ściany jest mocno chybione, bo każdy materiał inaczej przewodzi ciepło, powietrze inaczej przepływa w pomieszczeniach o różnych kształtach, a migowy język drowów zdecydowanie jest do odczytania, jak mimika twarzy.
http://www.youtube.co...?v=iKuCE4E_4Yw
Tu masz widok w termowizji, dość szczegółowy, nie?
Niestety nie jest chybiony... wyobraź sobie że wszystkie skały (i inny, rzeczy nie wydzielające ciepła) widzisz na niebiesko. Wpadałbyś na nie co chwile, gorzej by się miała sytuacja, jak by tam była przepaść... Infrawizja jest ok jeśli poruszamy się w środowisku gdzie wszystko wydziela Ciepło, podmrok niestety taki nie jest. Co do migowego drowów to infrawizja jest za mało dokładna moim zdanie. Jeśli ustawisz rękę przodem do obserwującego to zobaczysz wszystkie palce, jeśli natomiast bokiem to już ich nie rozróżnisz. Twórcy FR i dd pokapowali się po drugiej edycji i w trzeciej stworzyli widzenie w ciemnościach.
Co do albinosów to nawet jeśli jakieś się urodziły to jak sam zaznaczyłeś nie pożyły długo. Ale o tym, że skóra ich jest czarna może świadczyć potomstwo drowów i elfów. Wszak taki potomek może mieć kolor skóry drowa albo elfa, uzyskany na drodze dziedziczenia. Z tego wynika, ze klątwa nie jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. gdyby tak było to wszystkie dzieci elfów i drowów rodziły się czarne:)
Co do albinosów to nawet jeśli jakieś się urodziły to jak sam zaznaczyłeś nie pożyły długo. Ale o tym, że skóra ich jest czarna może świadczyć potomstwo drowów i elfów. Wszak taki potomek może mieć kolor skóry drowa albo elfa, uzyskany na drodze dziedziczenia. Z tego wynika, ze klątwa nie jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. gdyby tak było to wszystkie dzieci elfów i drowów rodziły się czarne:)
Takie stwierdzenie oznacza tylko, że masz dość ubogie informacje o Podmroku. Tam zawsze jest gorąco, jak w tropikach. To normalne na tych głębokościach, poczytaj sobie o głębinowych kopalniach, na niższych pokładach masz temperatury rzędu 40 stopni. A dokładność infrawizji zależy tylko i wyłącznie od rozdzielczości. Jeżeli wyczuwasz różnice rzędu 0,1 stopnia, albo niższe, uzyskujesz wgląd w takie szczegóły, jak stawy, albo inne miejsca, gdzie skóra jest grubsza/cieńsza. Widziałeś nagranie.
Widziałem nagranie. To, że samo powietrze jest dość gorące to inna sprawa. Skały niestety nie nagrzewają się od tak, a źródła światła(które mogło by je ogrzać.) nie ma. Niemniej jednak znajdą się w podmroku miejsca gdzie na nic zda się infrawizja. Owszem aby zobaczyć istoty żywe to przydatna rzecz, ale martwy świat to już inna sprawa. Jeśli skały wydzielają taką samą ilość ciepła to już nie znajdziesz drogi i na nie wpadniesz.
Ty chyba na siłę starasz się udowodnić, że to do niczego się nie przyda. Te skały są ogrzewane od momentu powstania, ale nie są jednolite pod względem budowy i występują na nich "cieplne smugi". Tu masz granit z domieszką bazaltu (sypię po prostu nazwami, nie wiem dokładnie co jak i z czym) i już wygląda to inaczej niż powietrze wokół. Na dodatek powietrze krąży, a skoro krąży, to ma różną temperaturę. Ściana się nie zmienia, więc ją widzisz. Nie przeczytasz książki, ale dostrzeżesz atakującego, dostrzeżesz rozpadlinę i ścianę. Na pewno ma to większy sens niż widzenie w ciemności. Bo co jest jego wektorem? Nic, mityczny eter chyba. Widzisz, bo nikt nie miał pomysłu, by chociaż spróbować to wyjaśnić.
Nie mówię, że infrawizja jest do niczego. Podczas lokalizowania przeciwnika, jak najbardziej się przydaję ale podczas poruszania się w podmroku nie. Oczywiście występują różnicę w temperaturze i cieplne smugi ale w długich tunelach podmroku często skały się nie zmieniają i mają taką samą temperaturę. Wbrew pozorom jest to bardzo stabilne środowisko, nie licząc dużych jaskiń gdzie istnieje jakaś fauna czy flora. Nie ma tam jakiś cyrkulacji powietrza, nie licząc obszarów przy wyjściach. Jeśli chodzi o sens to owszem jest bardziej realna niż widzenie w ciemnościach, no ale tu nie do końca chodzi o realizm, a o skuteczność. Wektorem widzenia w ciemnościach jest widzenie bez barw, na zasadzie rozróżniania czerni - bieli i szarości.
Cytat
Przyjmuję wyjaśnienie o klątwie, ale teraz zastanawia mnie jeszcze coś: czy ktoś słyszał kiedyś o drowach - albinosach? Ich istnienie jednoznacznie by dowiodło, że karnacja skóry jest efektem biologicznym, klątwa nie pozwoliłaby na istnienie czegoś takiego. Inna sprawa, że większość matek zabiłaby pewnie coś takiego zaraz po porodzie i nie mówiła o tym nigdy i z nikim.
Jak najbardziej słyszałem i takowe istnieją. Rodzą się niezmiernie rzadko, co dla wielu jest wyrokiem śmierci, ale nie dla wszystkich. Sztandarowym przykładem może być kapłanka Kiaransalee z Maerimydry, Irae T'sarran. Pojawia się w "Mieście Pajęczej Królowej". Widnieje na okładce - > nie wszystkie drowy są czarne. Także w tym podręczniku kolejna grafika z Irae -> każda drowka marzy o takim stroju. Albinoska pojawia się także w jednej z książek z logiem FR.
Jeśli chodzi o stosunek do nich - wyznawcy Lolth zabiją albinosa, gdyż to defekt. Eilistraee spokojnie taką osobę zaakceptuje, choć taki drow będzie czuć pewien dyskomfort. Co do reszty - można jedynie przypuszczać, jak też się zachowają względem takiego osobnika.