Naszło mnie ostatnio taki pytanie: Jakich jest pięć najpotężniejszych postaci w krainie faerunu. Pominąć należy bogów i bestie. Mam na myśli wszystkie elministery, Drizzty itp. Takie top five. Czy jest ktoś wystarczająco doświadczony aby mi odpowiedzieć?
Na pewno na liście byliby elminister i shass tam, ale nie wiem na jakich pozycjach D&Dowe nerdy, pomóżcie.
Eh, wiec Drizzt się tu nie znajdzie, tak naprawdę żaden z niego koks, jak dla mnie. Ja obstawiam byłego przywódcę Zentharimów (zapomniałem imienia), a reszta to pewnie jacyś wybrańcy Mystry.
Użytkownik Rangramil dnia sob, 17 sty 2009 - 13:41 napisał
Eh, wiec Drizzt się tu nie znajdzie, tak naprawdę żaden z niego koks, jak dla mnie. Ja obstawiam byłego przywódcę Zentharimów (zapomniałem imienia), a reszta to pewnie jacyś wybrańcy Mystry.
Fzoul Chembryl
Ja bym dodał do niego
Telamont Tanthul - Arcyksiaże Pomroków.
Tych dwóch razem z swoimi armiami mogli by roznieść cały Faerun.
Dziwne, że zapominacie o kimś, kto życie ma już za sobą. Licz z czasów Netherilu, Larloch. Jego statystyki są w ZK: OŚ oraz Władcach Mroku. Nie sądzę, by wymienieni wyżej byli w stanie go pokonać. Może stareńki Elminster, ale kto go tam wie
Dobra, teraz ciekawsza część: Kolejność...
Kto mi ułozy w kolejności: Larloch, Telamont Tanthul, Fzoul Chembryl, Elminster, Khelben, Lord Shuruppak, shass tam i (tu dodam coś od siebie) Daurgothoth (drakolisz, wiec nieco naginam zasadę, ale ten smociek jest ostroooo przepakowany)
Przydałyby się chociaż poziomy Larlocha i Tanthula, bo resztę w miarę znam. A, Courun, gdyby Shuruppak miał nadal status Wybrańca Gilgeama, to pewnie i Larlocha, i Elminstera nieźle by uciorał
Ja też bym obstawiał Larlocha na pierwszym miejscu. Jednak tak dawno "nie żyjąca" postać, która nadal ma się dobrze i jest koksowata rządzi pod wszelakimi aspektami
Ioulaum był bez wątpienia drugim z najpotężniejszych śmiertelników.
I Miejsce: Karsus, głupi cieć którego chore ambicje zniszczyły najpiękniejsze Imperium w historii Torilu
Nie, nie pochodzi. Jest od dawna martwy ale wg wszystkich źródeł jest drugim z kolei najpotężniejszym śmiertelnikiem, który nie miał choćby pierwszego stopnia boskości.
Jego statystyki są w ZK: OŚ oraz Władcach Mroku. Nie sądzę, by wymienieni wyżej byli w stanie go pokonać. Może stareńki Elminster, ale kto go tam wie wink.gif
A Halaster Czarny Płaszcz? Ten to dopiero jest przypakowany... Jakby wylazł z Podgórza, to bój się świecie.
No właśnie nie. Halaster największą moc ma właśnie w Podgórzu. Cóż... Gdy Elminster podczas obrony Cienistej Doliny przed Książętami Cieni wskoczył do wyrwy i trafił do Piekła Mystra uczyniła Halastera swym wybrańcem i wysłała go by uratował Elma... Oczywiście potem musiała wysłać Simbul by wyciągnęła stamtąd zadki obu Arcymagów.
Był jakiś uber-tró lisz... nie pamiętam imienia, Vecna bodajże. Dobra, może został bogiem...ale kiedyś nim nie był. "D&Dowe Nerdy" co sądzicie o Vecnie?