Dla mnie ta gra jest trudna bo gram na max trudność wtedy mamy problemy choćby ze szczurem czy pendrakiem, ale jak walczymy z np szkieletem to trzeba mieć przynajmniej 20 poziom ale na szczęście mamy kilka poziomów trudności więc każdy może w to zagrać.
Na początku ustaw poziom trudności na najniższy i zmień na -25 gdy kupisz (bądź znajdziesz - polecam Pelegiad ) jakieś wyposażenie. Jeśli chcesz nabijać poziomy walki daną bronią ustaw poziom trudności na maxa - przeciwnicy mają dwa razy więcej życia i trzeba się dwa razy więcej namachać żeby ich zabić zdobywając przy tym dwa razy więcej umiejętności. Gdy trenujesz takie umiejętności jak pancerz czy tarcza to daj na minimum - tym razem to wrogowie muszą się dwa razy więcej namachać . Ogólnie gra łatwa (choć przyjemna nie koniecznie, szczególnie jeśli ktoś nie lubi dłuuuugich wędrówek).
Użytkownik Draxor dnia Sep 10 2004, 08:37 PM napisał
Na początku ustaw poziom trudności na najniższy i zmień na -25 gdy kupisz (bądź znajdziesz - polecam Pelegiad ) jakieś wyposażenie. Jeśli chcesz nabijać poziomy walki daną bronią ustaw poziom trudności na maxa - przeciwnicy mają dwa razy więcej życia i trzeba się dwa razy więcej namachać żeby ich zabić zdobywając przy tym dwa razy więcej umiejętności. Gdy trenujesz takie umiejętności jak pancerz czy tarcza to daj na minimum - tym razem to wrogowie muszą się dwa razy więcej namachać . Ogólnie gra łatwa (choć przyjemna nie koniecznie, szczególnie jeśli ktoś nie lubi dłuuuugich wędrówek).
Nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Moim zdaniem nie warto zmieniać poziomu trudności nastawić należy na max trudność i mieć z tego największą satysfakcję.
Tja, fajna max satysfakcja jak cię przy wyjściu ze Scyda Neen dorwie jakieś cudactwo... Zresztą to tylko propozycja ustawień trudności dla poszczególnych operacji (a opcji jest wiele Saturasie ). Też miałem ustawiony najwyższy, ale przy treningu "specjalnie" dla zbroi ustawiałem na minimum.. TYLKO wtedy panie Saturas, tylko
na hardzie to najlepiej zaopatrzyc sie na miejscu , w seyda neen ale w nic drogiego ; isc i rozwlaic tych bandytów w jaskini (o ile umiemy bo jak jnie umiemy to nie) i uwolnic niewolników ; isc do caldery - cały czas unikac walki - i tam w zamku jest za free zbroja bodaj cesarska brak tylko jednej rekwaicy ktorą sie kupuje w seyda neen chyba albo zbroja stalowa nie pamietam tam tez mamy od razu miecz w jednej ze skrzyń o ile pamietam potem chyba tez tam na wyrku lezy tarcza cesarstwa ew. w gnisis (gram neidługo w morka ) i idziemy do gnisis bo na drodze jest npc o imku bodaj penneni / pennenie i jak ją zabijamy zamiast ją eskortowac mamy buty +200 szybkosci i na start dobre wyposażenie
No to masz taką przewagę, że grasz aktualnie. Ja tam przechodziłem jakiś czas temu... A buty... Zauważ jakie mają działanie (bo zapewne chodzi o BUTY OŚLEPIAJĄCEJ SZYBKOŚCI ).
właśnie . a gram mrocznym elfem , moj znak - wojownik (bo gram od nowa) , mam triba i blooda ; a pancerz mrocznego bractwa + te butki + tarcza stalowa wiec moze dlatego
Użytkownik Qurnik dnia Sep 13 2004, 06:28 PM napisał
właśnie . a gram mrocznym elfem , moj znak - wojownik (bo gram od nowa) , mam triba i blooda ; a pancerz mrocznego bractwa + te butki + tarcza stalowa wiec moze dlatego
zanim zacznesz powarzną grę to mam 2 rady:
1. Wykasuj morrowinda i wgraj wszystkoo oprócz bloda.
2. jak wygrasz tribunala wgraj blooda - unikniesz wtedy bugów np z niemożnościąwygrania tribunala (np. Nie da się rozwalić ściany, wysówać mostu w mieście sotha sila.
Gra jest dość łatwa, jeśli znasz podstawowe zasady przeżycia. Ja sam, grając po raz pierwszy, ledwie mogłem przeżyć (2 szczury mnie zabijały!), a teraz idzie gładko. Nie zapuszczam się do grobowców, skupiam na głównym wątku. I, powiem szczerze, radzę sobie nawet bez kradzieży przedmiotów. Każdy wie, jak to jest- na początku nawet 100 smoków to jest coś, pod koniec więcej wydawałem na zaliczenie questa, niż otrzymywałem w nagrodę- po prostu chciałem awansować w tej, czy innej gildii...
Ja się razcej nie skupiałem na wątku głównym. Zanim zacząłem pracę w Ostrzach już miałem w Legionie rangę bohatera. Kończąc grę (czyt. zabijając Dagoth Ura, bo gra jak taka jest praktycznie nie do przejścia) byłem Rycerzem Cesarskiego Smoka, Patrairchą, Szefem Gildii Wojowników, Arcymagiem, Arcymistrzem Redoran... Tylko do Gildii Złodzieji nie chcieli mnie przyjąć