Trochę nie nadążam - dialogi są słabe, nudne, długie i do dupy, ale Ci imponują Tak czy siak, jeśli rozmowy i fabuła w Tormencie Ci nie przypadają, to generalnie nie ma sensu, żebyś grał w tę grę
[Torment] [Planescape: Torment] Recenzja
Imponują mi opcje dialogowe - ich liczba. A co do dialogów - cóż, ja nie widzę powodu, aby były świetne. Są długie i większość tekstu można wyrzucić. Ja mianem świetnych dialogów określiłbym grę, w której postacie mówią to co myślą, wypowiedzi nie są długie, bo twórcy nie umieli wybrać to co gracz powinien usłyszeć, a co nie, a do wypowiedzi danego bohatera są tak charakterystyczne, że bez patrzenia kto je mówi, wiedziałbym kto je wypowiedział (bez słuchania).
Użytkownik krzyslewy dnia poniedziałek, 19 grudnia 2011, 07:30 napisał
Imponują mi opcje dialogowe - ich liczba. A co do dialogów - cóż, ja nie widzę powodu, aby były świetne. Są długie i większość tekstu można wyrzucić. Ja mianem świetnych dialogów określiłbym grę, w której postacie mówią to co myślą, wypowiedzi nie są długie, bo twórcy nie umieli wybrać to co gracz powinien usłyszeć, a co nie, a do wypowiedzi danego bohatera są tak charakterystyczne, że bez patrzenia kto je mówi, wiedziałbym kto je wypowiedział (bez słuchania).
Otóż właśnie o to chodzi. NPC nie są od tego, żeby tylko przekazywać Ci tylko informacje. Cała atrakcja tej gry polega na poznawaniu, analizowaniu tych skomplikowanych charakterologicznie postaci o unikalnej osobowości oraz w pewnym sensie dokonywnia wyborów odnośnie zła i dobra. Z tego powowdu też mądrość i inteligencja nie są jedynie czynnikami wpływającymi na przyrost XP czy zapamiętywanie czarów ale cechami pomagającymi pogłębić wiedze na temat tamtego świata. Nie na darmo pzrez całą grę krąży pytanie "Cóż może zmienić naturę człowieka?".
Myślę, ze po prostu twoje oczekiwania minęły się z celem gry
Przeszedłem tę grę bardzo późno(patrząc kiedy była wydana) i szczerze mówiąc, sądzę że to było przeznaczenie. Jakbym zaczął w nią grać mając 14-15 lat to chyba szybko bym odpuścił Historie postaci są naprawdę zręcznie wykreowane, Miasto Drzwi tętni życiem, Pani Bólu wszystko widzi. Podchodziłem do tego dzieła mając za sobą Wojny Krwi, co pozwoliło mi szybko opanować chociaż część tego szaleństwa, a mimo to wciąż spadałem w otchłań konsternacji.
Ogólnie tematy, które są w P:T poruszane są zbyt ciężkie do udźwignięcia przez młode umysły, bowiem jaka jest przyjemność zgłębiać coś na siłę albo przelecieć przez temat w ogóle go nie rozumiejąc. To chyba zaleta, ale zawsze lubiłem wszystko dogłębnie badać Także może instynktownie trzymałem się od tej gry z daleka tak długo.