Zaufany
Ilość postów: 30
Klasa: Rycerz
Powiem tak: jeżeli chcesz nawalać czarami jak kałasznikowem, to bierz czarownika. 5 magicznych pocisków na dzień to nie w kij dmuchał... Problem pojawia się, gdy wybierzesz nieprzydatny czar... Czarodziej ma tą zaletę, że może usuwać czary z księgi.
Czyli - nie mam zdania.
Gość_JareckiKCK*
Gram właśnie drużyną złożoną z czarownicy i czarodzieja. Bilans rozgrywki zaraz po wydostaniu się z wraku statku Oswolda jest następujący:
obie postaci mają 11 lvl, z tym że czarodziej do teraz nie może trafić na zwoje wyższe niż 3ci lvl (dopiero w statku dostał kilka zwojów na 4). Czarownica miota jak szalona! 8 magicznych pocisków(a mam też oczywiście kuleczkę, magiczne barwy, płonące dłonie, tarczę), 7 kwasowych strzał (pajęczynka oczywiście też jest bo jakby mogło braknąć i lustrzne odbicie), 7 kul ognia lub 7 wybuchających czaszek, (ewentualnie jak trzeba kogoś ucelować ognisty pocisk czy jak się to zwie), dalej pociski mordekaina (nietrafiony wybór chyba jedyny), za to ulepszona niewidzialność pierwsza klasa. W połączeniu z tarczą i lustrzanym odbiciem sprawia, że moi bezzbrojni są bardzo trudni do trafienia). Co my tam jeszcze mamy w bogatej księdze zaklęć? Hmmm, zaklęcie 5 poziomu crowd control chaos czy zamęt (jeszcze nie musiałem testować) i cuchnącą chmurę (czy chmurę śmierci?) tę co zabija na miejscu istoty z małą liczbą kostek. Tak się prezentuje moja czarownica na szybki rzut oka, natomiast czarodziej.... Biedny biega za nią ledwo, co prawda ma już 5 magicznych pocisków i 3kwasowe strzały (do tego po 1 tarczę i lustrzene odbicie), 3 razy ognisty pocisk i 1 rozproszenie magii, teraz znalazłem pierwsze czary 4 lvl (początek 2go rozdziału). Sęk w tym, że (jeśli się nie mylę) to 6 zaklęc czeka na zagospodarowanie, bo nie mam odpowiednich zwojów żeby rzucać cokolwiek. Na plus czarodzieja przemawia fakt, że ma sporo atutów (2 razy magiczna penetracja, i coś jeszcze podnoszące trafienia),a braki w ilości zaklęc nadrabia ogniem z kuszy (strzał z bliska robi swoje). Natomiast czarownica Zaklęc bardzo dużo i często gęsto po walce zostaje jej jeszcze kilka, podczas gdy czarodziej już dawno chwycił za kuszę.
Moja ocena jest taka: jeśli drużyna jest duża to uniwersalny czarodziej się sprawdzi, choć dobrze zrobiony czarownik będzie równie efektywny. Natomiast przy grze w skromnym gronie czarownik ma te przewagę, że gdy czarodziej wybiera sobie, które zaklęcia będzie rzucać i szuka kolejnych zwojów, czarownik kroi tabuny wrogów swoim wąskim wachlarzem.
Czarodziej to klasa dobra dla ludzi, którzy nie grali jeszcze magiem, czarownik to wybór oczywisty dla osboy, która zna zaklęcia i wie jak chce poprowadzić postać. Jeeeezzu, jaki długi post. Przepraszam za objętość.
Gość_Mati*
Czarownik jest nieco lepszy. Trudniejszy w zaprojektowaniu i prowadzeniu, łatwo zepsuć (i nie tylko o czary chodzi, ale i o atuty, cechy i klasy dodatkowe). - aczkolwiek dobrze zrobiony czarownik miażdży i jest w zasadzie nietykalny. Czarodziej: dużo atutów, dużo punktów do rozdania, aż się chce go multiklasować z np. łotrzykiem albo paladynem.