Do tematu zapraszam posiadaczy konsol (reszta też mile widziana).
Twoja ulubiona konsola? Czemu akurat ta?
A co z ulubioną "nie-blaszakową" grą? Za co ją lubisz/kochasz (skreślić niepotrzebne)?
Wypowiadać się, proszę.
Konsol nie posiadam i nie zamierzam mieć. Natomiast jest kilka prostych gierek, które są fajne (pomijam FF, w którego grałem na PC). Są nimi SoulCalibur2 i God of War. Ogólne moje wrażenie jest takie, że na konsole są tylko gry nie za skomplikowane i zręcznościowe. Większość to chyba nawalanki TPP.
Mam w domku PS2. Znajduje się w posiadaniu mojego brata, ale szczęśliwie pozwala mi na nim grać. Co nie zmienia faktu, że jest lekko zdezelowane (problemy z zamknięciem klapki)...
Mimo, że wolę gry na komputer to i w tych konsolowych znalazłam coś dla siebie. Między innymi God of War, wymienione wcześniej przez Danego. Moim zdaniem najlepsza przygodówka jaka powstała. Jest cacy. Do tego Prince of Persia i najwspanialsza wyścigówka wszechczasów Burnout 3. Lepszej w życiu nie widziałam, a Need for Speed bardzo dużo do niej brakuje.
Burnout to wyścigówka trochę w stylu Carmagedonu. Rozpędzasz się do niemożliwej prędkości i wpadasz na bandę/przeciwnika/przypadkowy samochód, który wyjechał nagle zza zakrętu.
God of War to mało ma z przygodówki. To raczej slasher. Khem, SPARTA! XD
Mam PS2, ale gierek brak. Sprzedane w okresie wybitnego braku kasy. Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem kupna Burnout: Takedown, ale widomo - zawsze znajdą się ważniejsze wydatki. Do tej pory najbardziej podobał mi się Medal of Honor: Frontline i Vanguard (bo lubię takie wojenne klimaty), Killzone (bo to świetna strzelanka), Capcom vs. SNK 2, Street Fighter Alpha 3, Street Fighter 3rd Strike (bo kocham serię SF - maniak i tyle) i Baldur's Gate: Dark Alliance (bo to hack&slash, w dodatku w świecie FR). Kompletnie odrzuciło mnie np. takie Final Fantasy X. Chyba nie umiem się przestawić na jRPG po tylu latach zagrywania w "normalne" erpegi.
FF jest dla ciebie jeśli lubisz baśniową graficzkę i chłopców wyglądających jak dziewczynki, którzy usilnie twierdzą, że są męscy. Mam ochotę zwymiotować...
Masz PS2? W sierpniu wychodzi przecież The Force Unleashed XD.
Yup, najnowsza i chyba najbardziej efektowna rozpierducha prosto od LucasArts. Co prawda na PS2 będzie wyglądać śmiesznie, ale na Xboxy 360... aż ślinka cieknie z paszczy...
Najlepiej do spółki z Enetherem. I mniejsza o grafę. Dobre gry niekoniecznie muszą pod tym względem zachwycać. Grywalność się liczy. Mnie tam akurat zawsze bardziej rajcowały strzelanki typu X-Wing vs Tie Fighter, ale też bardzo podobał mi się Star Wars: Battlefront. Grałem w to po kilka godzin ciągiem. Jeśli TFU ma działać na podobnej zasadzie, to na pewno zagram.
TFU wg. zamierzeń twórców ma być zabawą w jej najczystrzej formie. Ja im wierzę.
Mówisz grafika nieważna. Też tak twierdzę, ale przyjemnie gra się przy cudownych otoczeniach z niesamowitymi efektami w tle, podczas rozwałki.
Pierwszy Battlefront grafiką jakoś nie powalał, a i tak grało się super. Jasne, na pewno gra się przyjemniej, gdy wszystko dookoła ładnie wygląda, ale i bez tego można się dobrze bawić.
Ok więc co widziałem? Wywiady, zapowiedzi, interwiewy filmowe (prowadzone przez daniela kaisera,który to gość jest ikoną dzinnikarstwa o grach), gameplaye, trailery.
I od razu zacznę od tego że force unleashed to dla wielu genialna gra będzie i ja to rozumiem. Ale dla mnie jest gówniana. Dlatego że po prostu skupia sie na shicie jakim jest moc a zarąbistość jaką jest walka na miecze zsyła na drugi plan. Owszem, walka na miecze pewnie i tak będzie genialna, ale mi nie podoba się sam koncept. Nie skupili się na tym co dla mnie jest ważne. Więc to tylko kwastia gustu i nie ma sie co kłócić. Szanują opinie innych ale sam się do forca przekonać nie mogę.
Akurat to czy wyjdzie na PCty, to moim zdaniem mało prawdopodobne. TFU jest przygodowane do zabawy padem, jest nieskomplikowane - typowe dla konsolowców. Jak chcesz wybitnej zabawy latarkami - zapraszamy do Jedi Academy czy Jedi Outcast. Chcesz innej zajebistości? Zapraszamy do Republic Commando - zajebistość FPSów + domieszka taktyki w czystej postaci, plus najgenialniejszy pod w dziejach. W TFU chodzi raczej o spektakularność pokazywaną na telewizorach HD o dużej rozdzielczości. To mu się napewno uda.
Cytat
Szanują opinie innych
Tego stwierdzenia od ciebie oczekiwałam, przygotowując się do zażartej kłótni. Ale przyznaj, że bohaterce TFU, Juno Eclipse nie można odmówić specyficznego uroku...
Bo widzisz mi sie marzy taki nowy Jedi Knight Też efektowny i z focusem na to co kochałem. Ciachanie mieczem świetlnym. A tu mi robią grę o lamerskiej mocy
I nie, aprentice nie ma uroku (on ma na imię Juno?)