Jak na czarodziejkę - ten czar Baala co masakruje mi manę, co niestety jest zarówno dla mnie jak i mojej tarczy energetycznej totalna porażka.
Barb? Denerwujące może być klątwa spowolnienia na hellu użyta przeciwko niemu gdy ten stosuje trąbę powietrzną - śmierć murowana... (bynajmniej mnie to dolegiwało).
Pal? Nie mam zastrzeżeń zarówno na duele na BN jak i singiel (najlepsza postać wg mnie)
Assa? No te pułapki są trochę nieszkodliwe... Nie wiem. Może to przez to, że grałem nią tylko raz? Ale mistrz cieni jest masakratorski - prawde mówiąc nie wiem co się dzieje jak poleci w gromadkę wrogów (zalecam MC lv20).
Druid? Do tej pory nie mogę nawiązać z nim bliższego kontaktu

. Denerwuje mnie to... Właśnie to...
Nec? Bosy przy nim wymiękają, ale niech się wsunie pod kogoś i po nim. A co jest najbardziej denerwujące? WSKRZESZANIE TYCH NIEUMARLAKÓW!!!
Na temat AMA się nie wypowiadam, ponieważ nie posiadam doświadczenia wynikającego z co najmniej dwukrotnego przejścia nią gry - zacząłem dość niedawno, ale powiem, że łuki zapowiadają się dosyć ciekawie...