Bardzo lubię niektóre piosenki R.E.M. Prym wiodą "Shiny Happy People" (genialna - w życiu nie słyszałem tak podnoszącej na duchu piosenki), "Everybody hurts" (dla odmiany melancholia - też wspaniała), "Losing My Religion" (jedna z niewielu piosenek z dzieciństwa, której tytułu nigdy nie znałem ) i "Bad Day" . Poza tym lubię głos Michaela Stipe'a - jeden z bardziej charakterystycznych głosów męskich, jakie znam. Świetny zespół
PS.: Peter Buck i jego mandolina są arcypocieszni ;D
Płyta Automatic for the people Mhrr. Out of time też dobra. W tym roku wydali płytę i szczerze mówiąc zawiodłem się, nic szczególnego. Jedyne czego żałuje to że Yorke i Stipe ze soba nie współpracują częściej. Boski duet.
Jest także "Imitation of Life", bardzo dobry utwór. Jednak "Losing My Religion" jest najbardziej cenionym utworem tego zespołu i są ku temu powody.
A "Shiny Happy People" chyba nie miało być tak optymistyczne jak się zdaje..
Tego nie znam. Aaaaale sobie właśnie przypomniałem o jednym z moich ulubionych utworów! Wiedziałem, że w poprzednim poście czegos brakowało. Jednym z moich najulubieńszych utworów R.E.M. jest "End of the World"! Naprawdę wspaniały!
Poza tym godzi się wspomnieć, że zespół ma kilka naprawdę rewelacyjnych teledysków.